Strażników zaalarmował przypadkowy przechodzeń
W poniedziałek 30 marca do strażników interweniujących przy cmentarzu w Borku Fałęckim podszedł przechodzień i poinformował ich o niepokojącym zdarzeniu, którego przed chwilą był świadkiem. Stwierdził, że grupa mężczyzn przekłada transportery ze zwierzętami z auta do auta.
- Funkcjonariusze niezwłocznie udali się we wskazane miejsce. Okazało się, że zwierzęta były stłoczone w zbyt małych klatkach, niektóre były chore i zaniedbane. Mężczyźni nie posiadali wymaganych dokumentów transportowych, a pojazdy nie były przystosowane do przewozu zwierząt - mówi Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej.
Zamknięte w ciasnych klatkach
Krakowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie ustaliła, że zwierzęta zamknięte były w ciasnych klatkach, po kilka sztuk w jednym transporterze, klatki były zanieczyszczone, większość zwierząt była wycieńczona.
- Na miejscu zatrzymano 4 mężczyzn narodowości ukraińskiej, którzy nie posiadali dokumentów uprawniających do przewozu zwierząt. Zatrzymani okazali paszporty przewożonych zwierząt, których autentyczność została wstępnie zakwestionowana przez lekarza weterynarii - mówi Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Zarzuty znęcania się nad zwierzętami
2 kwietnia po przesłuchaniu zatrzymanych mężczyzn przedstawiono im zarzuty znęcania się nad zwierzętami i fałszowania dokumentów przewozowych zwierząt.
- Podejrzani nie przyznali się do stawianych im zarzutów i złożyli wyjaśnienia, w których wskazali, że zwierzęta miały być rozwożone do Litwy, Łotwy i Estonii. Wszystkim koordynować miała jedna osoba z terenu Ukrainy. W Krakowie, kiedy zostali zatrzymani, mieli zrobić postój i wyprowadzić, nakarmić i napoić zwierzęta oraz część z nich przepakować do samochodu marki Ford na dalszą drogę. W ich ocenie dbali o zwierzęta, robili postoje co 3-4 godziny, karmili i poili je. Wyjaśnili, że przechodzili kontrole weterynaryjne na terenie Słowacji i w Rumunii - mówi Oliwia Bożek-Michalec.
W stosunku do podejrzanych zastosowano nieizolacyjne środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.
