Władze klubów Ekstraklasy z chęcią podpisują kontrakty z obcokrajowcami. W akcji oglądamy nawet piłkarzy z Martyniki, Japonii czy Kanady. Zdecydowanie więcej jest jednak Słowaków, Serbów czy Brazylijczyków. O dziwo niewielu jest Ukraińców, chociaż to oni głównie podejmują w Polsce pracę (w lidze jest limit na graczy spoza UE - może być ich dwóch podczas meczu). Oto przegląd wszystkich nazwisk z przypisaniem do narodowości.