Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1939 rok - gorlickie przygotowania do trudnej obrony ojczyzny

Andrzej Ćmiech
Powiatowy Komitet FON w Gorlicach kupił konia wierzchowego i ofiarował go wojsku. W kościele gorlickim i synagodze odbywały się nabożeństwa o zachowanie pokoju.

Przyłączenie Austrii do Niemiec 12 marca 1938 r. unaoczniło Polsce zagrożenie Niemiec dla pokoju światowego. Z niepokojem tę wiadomość przyjęło społeczeństwo Gorlic. W myśl starorzymskiej maksymy Si vis pacem, para bellum - chcesz pokoju, szykuj się do wojny, skupiło się wokół wojska, widząc w nim gwarancję pokoju i niepodległości. Był to odruch naturalny i niewymuszony, czego najlepszym dowodem była inicjatywa mieszkańców miasta powołująca Powiatową Federację Związków Obrońców Ojczyzny w Gorlicach i Obywatelski Powiatowy Komitet Funduszu Obrony Narodowej.

Z ich inicjatywy, w obliczu anszlusu Austrii, społeczeństwo gorlickie kupiło trzy ciężkie karabiny maszynowe i przekazało je uroczyście na rynku 15 maja 1938 r. 1. Pułkowi Strzelców Podhalańskich z Nowego Sącza. Miesiąc później dla szwadronu kawalerii Korpusu Ochrony Pogranicza przebywającego na manewrach w powiecie gorlickim Powiatowy Komitet FON w Gorlicach kupił konia wierzchowego i ofiarował go wojsku w imieniu powiatu w dniu Święta Przysposobienia Wojskowego 12 czerwca 1938 r. Dar ten - jak napisano w ulotce okolicznościowej - był symbolem łączności społeczeństwa gorlickiego z armią.

Po zajęciu Czechosłowacji przez wojska niemieckie 15 marca 1939 r. stało się jasne, że następnym etapem działań Wehrmachtu będzie Polska. Co do tego nie miano złudzeń. Wiedziano o tym i w Gorlicach. Chodziło tylko o to, by jak najlepiej wykorzystać czas na przygotowanie społeczeństwa gorlickiego do konfrontacji. W związku z tym już pod koniec marca odbyło się posiedzenie Rady Miasta, na którym ówczesny burmistrz Gorlic Andrzej Kwaskowski zaproponował, aby wzorem innych miast społeczeństwo gorlickie wsparło armię. Problem zagrożenia kraju ze strony Niemiec znalazł się też w centrum uwagi na walnym zjeździe ludowców powiatu gorlickiego, który odbył się w Gorlicach 7 maja 1939 r. W przyjętej na zakończenie deklaracji uchwalono, że chłopi w każdej chwili gotowi są złożyć ofiarę krwi i mienia w obronie niepodległości i całości Rzeczypospolitej.

5 maja 1939 r. w przemówieniu sejmowym minister spraw zagranicznych Józef Beck odrzucił stanowczo żądania niemieckie i poinformował społeczeństwo o udzieleniu Polsce gwarancji przez rząd brytyjski. Od tego czasu w Gorlicach podobnie jak w innych miastach Polski rozpoczęły się gorączkowe przygotowania obronne. Zarządzono cichą mobilizację niektórych jednostek wojskowych i tworzono nowe oraz przyspieszono budowę umocnień granicznych. Zgodnie z opracowanym w marcu 1939 r. przez Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego wytycznych ogólnego podziału sił zbrojnych i ich zadań na wypadek wojny w Gorlicach jako mieście przygranicznym podjęto wysiłki do zorganizowania Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" składającego się z 3 kompanii piechoty, plutonu łączności i plutonu zaopatrzenia.

Żołnierze tego batalionu rekrutowali się spośród powołanych mobilizacyjnie rezerwistów zamieszkałych w granicach powiatu gorlickiego. Pierwsza i druga kompania Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" rekrutowała się z mężczyzn i kobiet zamieszkałych na terenie Gorlic i sąsiednich wiosek. Ich miejscem szkolenia były Gorlice. Natomiast trzecia kompania rekrutowała się z rezerwistów zamieszkałych na terenie Biecza i w jego najbliższych okolicach. Ich miejscem szkolenia był Biecz. Stan osobowy Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" liczył ogółem ponad 500 żołnierzy i oficerów o przeciętnej wieku około 35 lat. Na jego dowódcę wyznaczono kpt. Stanisława Czwiertnię. Dowódcą pierwszej kompanii został kapitan Józef Fryzel, drugiej por. Jan Pabis, mieszkaniec Kobylanki, a trzeciej por. Mieczysław Burczyk, kwaterujący w okresie szkolenia kompanii w bieckim klasztorze reformatów.

Szefem zaopatrzenia batalionu był gorliczanin sierżant Kazimierz Miklaszewski. Batalion wyposażony był w broń strzelecką, granaty ręczne i karabiny maszynowe. Nie posiadał wymaganej przez batalion przeciwpancernej artylerii polowej, o przeciwlotniczej nie wspominając. Tabory miały w większości trakcję konną. Jak wspominają pamiętający tamte czasy mieszkańcy Gorlic, żołnierze batalionu zyskali sobie szybko sympatię i serca gorliczan, którzy otoczyli ich opieką, a nawet powołali Społeczny Komitet Budowy Domu Żołnierza i koszar dla batalionu.

Na mocy rozkazu władz wojskowych z 11 lipca 1939 r. BON "Gorlice" wszedł organizacyjnie w skład 2. Brygady Górskiej armii "Karpaty" i z dniem 2 sierpnia 1939 r. został rozmieszczony wzdłuż granicy słowackiej. Pierwsza kompania rozlokowana była w Małastowie, gdzie znajdowało się też dowództwo batalionu, druga w Gładyszowie, a trzecia kompania "biecka" rozlokowana została w Uściu Ruskim. Miejsca postoju kompanii były przewidywanymi na wypadek wojny kierunkami natarcia nieprzyjaciela. Do zadań Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" należały: obserwacja i rozpoznanie sił zbrojnych przeciwnika, dozorowanie kierunków wyjścia ze Słowacji grup rozpoznawczo-dywersyjnych, zamknięcie przejść ludności przez "Karpaty", współdziałanie w ochronie granicy "karpackiej" z placówkami granicznymi 1. Pułku Korpusu Ochrony Pogranicza oraz przeciwstawienie się w wypadkach koniecznych walką zbrojną wojskom nieprzyjaciela.

Wymarsz batalionu z Gorlic poprzedzony został uroczystym pożegnaniem na rynku gorlickim, gdzie odbyła się msza polowa, a po niej patriotyczne przemówienie wygłosił burmistrz Gorlic Andrzej Kwaskowski. Nawiązał w nim do wydarzeń sprzed 25 lat, kiedy to w bój wyruszała Pierwsza Kompania Kadrowa Józefa Piłsudskiego, nazywając żołnierzy Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" godnymi spadkobiercami tamtych tradycji.

W trzeciej dekadzie sierpnia 1939 r. zarządzeniem komendanta Garnizonu Gorlice majora Łepkowskiego i burmistrza Gorlic Andrzeja Kwaskowskiego zostaje powołana ochotnicza 4. kompania Batalionu Obrony Narodowej "Gorlice" rekrutująca się z uczniów gorlickiego gimnazjum i uczniów szkół średnich powiatu gorlickiego. Zwerbowano 118 rekrutów, którzy w większości byli członkami Związku Strzeleckiego i przeszli szkolenie w przysposobieniu wojskowym. Dowódcą kompanii został mieszkaniec Glinika por. Adam Marcinkiewicz z 1. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Po złożeniu przysięgi 23 sierpnia 1939 r. kompania ta została włączona w skład osobowy batalionu powiększając jego liczebność do 620 żołnierzy.

W odczuciu społeczności gorlickiej po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 r., wojna, do której się przygotowywano, ale w nią do końca nie wierzono, stawała się coraz bardziej realna. Świadczą o tym choćby zarządzenia Rady Miasta Gorlic o przygotowaniu ludności na wypadek konfliktu zbrojnego. Polecono budować szczeliny przeciwlotnicze w mieście i w okolicach zakładów przemysłowych. Szczeliny takie powstały u zbiegu ulic Stróżowskiej i Niepodległości oraz w sąsiedztwie "Forestu" i Rafinerii Nafty. Poczyniono przygotowania do zaciemniania mieszkań, polecono przygotowywać paski papierowe do ochrony szyb okiennych przed wstrząsami powodowanymi przez wybuchy pocisków artyleryjskich i bomb lotniczych. Prymitywnymi sposobami zorganizowano sieć punktów obserwacyjnych i nasłuchu lotniczego.

Duży nacisk położono na instruowanie ludności o sposobach ochrony przed działaniem gazów bojowych, mimo że do dyspozycji ludności cywilnej miano tylko niewielką ilość masek przeciwgazowych. Jako środek ochronny zalecano watę i mokre chusteczki do nosa. Z gorlickiego szpitala wypisano do domów wszystkich "lżej" chorych, tworząc miejsca na wypadek pojawienia się rannych, a dla lekarzy wprowadzono całodobowe dyżury. Ponadto zorganizowano akcje patrolową na ulicach Gorlic.

W akcji patrolowej, również nocnej, brały udział pięknie umundurowane oddziałki pozostałych w mieście uczniów gimnazjum gorlickiego i harcerzy z przysposobienia wojskowego. Były one uzbrojone w krótkie karabinki kawaleryjskie z bagnetami i wyposażone we francuskie hełmy wojskowe. W kościele gorlickim i synagodze odbywały się nabożeństwa o zachowanie pokoju, w który prawdę mówiąc przestano w naszym mieście wierzyć.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska