https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

20-latek z Poronina zapił się na śmierć

Łukasz Bobek
Do tego tragicznego wydarzenia doszło w Poroninie w nocy z soboty na niedzielę. Młody mężczyzna zapił się na śmierć. 20-latek pił ze swoimi dwoma kolegami.

- Wszystko zaczęło się od jednego piwa - opowiada Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Po jednym piwku trzej mężczyźni udali się pod lokal, gdzie odbywało się właśnie wesele.
Tam panowie dostali trzy półlitrowe butelki wódki. Udali się do sutereny domu, w którym mieszkał zmarły 20-latek. Zaczęli pić - relacjonuje rzecznik zakopiańskich policjantów.

Gdy mężczyźni wypili dwie półlitrowe butelki wódki, dwóch z nich uznało, że mają już dość, że nie chcą już więcej pić i idą do domu.
Dwudziestolatkowi jednak było mało. Sam więc wypił ostatnią butelkę wódki, po czym rozebrał się i poszedł spać. Rano już się nie obudził. Zmarł z upojenia alkoholowego.

Nie dowiemy się jakie było stężenie alkoholu w jego krwi. - Rodzina mężczyzny nie chciała sekcji zwłok - podsumowuje Kazimierz Pietruch.
Według ekspertów, śmiertelna dawna alkoholu w organizmie to 4 promile. Zdarzały się jednak przypadki, gdy pijana osoba miała więcej promili i przeżyła.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska