Sądecczyzna w ogniu, trawy płoną na potęgę
- Tak pracowitego weekendu, bo piątek zaliczamy do niego, dawno nie było. Aż 72 razy nasi strażacy wyjeżdżali, by gasić pożary traw. Liczba ta robi jeszcze większe wrażenie, jak zestawimy ją z liczbą wszystkich tegorocznych pożarów traw, których odnotowaliśmy 163 – mówi mł. bryg. Arkadiusz Nosal, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
Najwięcej wezwań było na teren gminy Łącko, Podegrodzie, Stary Sącz a także w Nowym Sączu.
- Na obrzeżach miasta pierwszy duży pożar miał miejsce już w czwartek, gdzie przy wałach Dunajca na osiedlu Wólki, paliło się aż pięć hektarów suchych traw i zarośli. Kolejne dni, przynosiły coraz więcej wezwań, a szczyt osiągnęliśmy w niedzielę – dodaje rzecznik sądeckich strażaków.
Niemal na zakończenie pracowitego weekendu strażacy ruszyli gasić pożar blisko dwóch hektarów łąk na Winnej Górze w Nowym Sączu. Zadysponowano tam jeden zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Nowym Sączu a także cztery zastępy z OSP Stary Sącz i OSP Biegonice-Nowy Sącz. Przez dwie godziny z ogniem walczyło aż 27 strażaków. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, a zagrożone były pobliskie domy oraz komis samochodowy. Strażacy nie mieli łatwego zadania, bo na miejsce pożaru był trudny dojazd. Udało się jednak ograniczyć płomienie i uniknąć nieszczęścia. Spaleniu uległo ponad 5 hektarów.
- Kolejny rok apelujemy o to, by nie wypalać suchych traw, a i tak ten proceder narasta. Trudno powiedzieć, co kieruje osobami, które decydują się na taki czyn. Tym bardziej że nie ma to dobrego wpływu na użyźnienie gleby. Wręcz przeciwnie. Ogień wypala wszystkie drobnoustroje i siedliska drobnych zwierzątek, a także niszczy samą podstawę gleby – podkreśla mł. bryg. Arkadiusz Nosal. - Trzeba też mieć na uwadze, że małe zarzewie ognia, może szybko przerodzić się w niekontrolowany pożar i stworzyć ogromne zagrożenie. Nie tylko spowodować pożar zabudowań, ale też spowodować dotkliwe poparzenia osób, czy nawet śmierć. Mieliśmy już takie przypadki przed laty.
Pierwszą tegoroczną ofiarą śmiertelną wypalania traw w Małopolsce jest 78-letni mężczyzna. Zginął w Sance w gminie Krzeszowice w poniedziałek, 10 marca przed południem.
Pierwsze „ofiary” wypalania traw na Limanowszczyźnie
Zdecydowanie mniej akcji mieli limanowscy strażacy, bo wyjeżdżali zaledwie kilkanaście razy gasić pożary suchych traw. To akcje w miejscowościach takich jak: Przyszowa, Lubomierz, Siekierczyna, Kasina Wielka, Wola Skrzydlańska.
Najgroźniejsze zdarzenie miało miejsce w piątek, 7 marca przed godziną 11 w miejscowości Mszana Dolna.
- Pożar suchych traw szybko się rozprzestrzeniał, a 73-letni mężczyzna, próbując go powstrzymać i ugasić odniósł obrażenia ciała. W wyniku zdarzenia został przetransportowany lotniczym pogotowiem ratunkowych do Szpitala w Krakowie. Czynności w sprawie prowadzi Komisariat Policji w Mszanie Dolnej – informuje asp. sztab. Jolanta Batko, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
Drugą osobą poszkodowaną w pożarze suchej trawy jest młody, około 30-letni mieszkaniec Rupniowa. Także w piątek, około godz. 12.35, strażacy zostali wezwani do gaszenia pożaru, a ogniem zajęte było około 20 arów. Zagrożony był stojący w pobliżu drewniany budynek gospodarczy. Mieszkańcy na własną rękę próbowali gasić pożar, co skończyło się nie najlepiej dla jednego z nich. Młody mężczyzna zatruł się dymem i został przetransportowany karetką do szpitala w Limanowej.
Choć jak do tej pory nie udało się ustalić sprawców choćby jedno z ostatnich pożarów, to policjanci przypominają, że wypalanie traw jest przestępstwem i wiąże się z wysokimi karami.
- Jeśli pożar stworzy zagrożenie dla życia, zdrowia lub spowoduje znaczne straty materialne, zgodnie z Kodeksem Karnym, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Za wypalanie roślinności zgodnie z ustawą o Ochronie Przyrody grozi grzywna do 30 000 zł, areszt lub ograniczenie wolności. Z kolei Kodeks Wykroczeń przewiduje grzywnę do 5 000 zł lub areszt – wylicza rzeczniczka limanowskiej Policji.
Funkcjonariusze apelują też do osób, które zauważą palące się trawy, o szybki telefon na numer alarmowy 112.
Polecane
- Katarzyna Zielińska i jej piękne motyle. Dla aktorki mają one szczególne znaczenie
- Gdzie smacznie zjeść w Krynicy-Zdroju? Te restauracje mają najlepsze opinie w Google
- Czarna Młaka urzeka także zimą. Zobacz unikatowe dzieło natury
- W uzdrowisku będzie nowa atrakcja. Nietypowy plac zabaw na szczycie góry
- Studniówka z liceum w 1987 roku. Tak kiedyś wyglądały szkolne bale!
- Parki świateł to popularna atrakcja, ale z reguły płatna. Tu jest za darmo!
