Był to ciekawy mecz. Goście dali się zaskoczyć zaraz na początku. Już bowiem 7. minucie Dawid Sojda pięknym strzałem zdobył dla bojowo nastawionych gospodarzy prowadzenie. Ten sam zawodnik w 30, minucie podwyższył na 2:0. Kiedy chwilę później Artur Biały zdobył dla „Jaskółek” trzeciego gola w Tarnowie zapachniało bardzo wysoką porażką Korony, która wcale nie była gorsza, ale z dogodnych sytuacji nie trafiała do siatki rywali. No i w defensywie nie zachowywała należnej uwagi, a to drogo kosztuje.
Tarnowianie mieli trzy sposobności do zdobycia bramki i wszystkie zamienili na gole. Na szczęście dla Korony tuż sprzed przerwą, po rzucie rożnym, do siatki miejscowych trafił Mateusz Jędryas dając nadzieję na walkę o lepszy wynik w drugiej części spotkania. Niestety, po zmianie stron mimo że okazji nie brakowało, przyjezdnym nie udało się zdobyć kontaktowej bramki, która mogła dodać im animuszu do starań o kolejną. W każdym razie korona wprawdzie Koronie po tej porażce z głowy nie spadła, ale wróciła ona do domu z niedosytem, bo liczyła przynajmniej na remis.
Unia Tarnów – Watkem Korona Bendiks Rzeszów 3:1 (3:1)
Bramki: 1:0 Sojda 7; 2:0 Sojda 29, 3:0 Biały 34; 3:1 Jędryas 45
Unia: Zając – Matyjewicz, Kajpust, Sierczyński - Nytko (66. Dubas) , Jacak, Orlik, Adamski ż (86. Ostrowski– Starzyk ( 66. Kieroński), Biały, Sojda (90. Suchowski) Trener Jacek Radosław ż.
Korona: Pawlus – Pieniążek, Padiasek ż, Kocój, Kardyś – Kawalec (46. Cholewa), Bober (46. Kałaska), Kantor, Maślany (80. Dudzik) – Karwacki (75. Nieckarz), Jedryas ż (63. Piątek). Trener Grzegorz Opaliński ż.
Sędziował: Boberek (Wadowice). Widzów 400.
