https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

8-miesięczny Mikołajek walczy o życie. Pomóż!

Paulina Korbut
Choć skończył 8 miesięcy, wygląda jak 3-miesięczny bobas
Choć skończył 8 miesięcy, wygląda jak 3-miesięczny bobas archiwum prywatne
Kilka tygodni temu apelowaliśmy o pomoc dla ośmiomiesięcznego Mikołajka Majewskiego z Borzęcina. Chłopczyk urodził się z wrodzoną, złożoną siniczą wadą serca. Po naszym artykule na konto dziecka wpłynęło 2,4 tys. zł. Już wiadomo, że z tych pieniędzy zostanie zakupiony pulsoksymetr.

To jednak kropla w morzu potrzeb. Mikołajek musi mieć w najbliższym czasie zakupiony jeszcze koncentrator tlenu i aparat do odśluzowania dróg oddechowych. To pomoże utrzymać go w dobrej kondycji przed pierwszą operacją, która czeka go, gdy skończy 2 lata.

- Dziękujemy za każdą pomoc. Wiemy, że w dzisiejszych czasach wszystkim jest ciężko. Dlatego cieszymy się, że ktoś chce się z nami jeszcze dzielić - mówi wzruszona Barbara, mama Mikołajka.

Pulsoksymetr pomoże rodzicom kontrolować pracę chorego serduszka. Dzięki urządzeniu będzie wiadomo, kiedy w jego krwi jest za mało tlenu.

- Panicznie boję się, że Mikołajek może zacząć się dusić. Teraz dostaje tabletki, które poprawiają dotlenienie krwi, ale wiadomo, że najlepszy byłby aparat tlenowy - dodaje Barbara.

Chłopczyk wymaga szczególnej troski nie tylko ze względu na groźbę niedotlenienia. Przez wadę serduszka ma bardzo nikłą odporność. Najdrobniejsza infekcja urasta więc do skali poważnego problemu.

- W tę niedzielę został dopiero co wypisany ze szpitala. Spędził tam trzy tygodnie. Początkowo wydawało się, że ma niegroźny katarek. Były jednak momenty, że z Mikołajkiem było już bardzo źle - dodaje drżącym głosem Barbara. - Maluszek się jednak nie poddał, walczył dzielnie przez cały czas.

Mikołajek jest maleńki. Choć skończył już 8 miesięcy, wygląda jak 3-miesięczne niemowlę. Bardzo słabo przybiera na wadze.
- Jakby jeszcze było mało, to ma spore problemy z przełykaniem. Cały czas zalega mu wydzielina, bardzo się męczy. Dlatego tak zależy nam na aparacie do odśluzowania - tłumaczy.

Za rok chłopczyka czeka pierwsza operacja. Początkowo rodzice chcieli, żeby odbyła się w Monachium u prof. Edwarda Malca.

- Sam zabieg kosztuje jednak 80 tysięcy, nie wspominając o transporcie i pobycie w Niemczech. To ogromne pieniądze. Dlatego zdecydowaliśmy, że będziemy operować Misia w Prokocimiu - kończy Barbara, która wraz z mężem wychowuje ośmioro dzieci. Utrzymują się tylko z jednej pensji i pomocy społecznej.

Pomóc Mikołajkowi można wpłacając datki na konto Fundacji Polsat - 21 1680 1248 0000 3333 4444 5555. Przelew należy koniecznie opatrzyć tytułem "Mikołaj Majewski".

Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!

Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
on79
Ja osobiście zgadzam się z tym co napisał/a ???????? . ponieważ Kojarzę tą rodzinę i wiem jak tam jest , za pieniądze które dostaje matka dziecka na leczenie , kupuję sobie sobie inne nie potrzebne materialne rzeczy , płacze , że nie ma czym dostać się do dziecka do szpitala , ponieważ Ona musi wozić się samochodami , za które płaci ok. 50zł ponieważ nie chce się jej jechać busem za który zapłaciła by nie całe 5zł. więc też pytam gdzie tu sprawiedliwość ??
B
Barbara Majewska
przepraszam to nie porozumienie ktoś sobie robi jaja ze złości ze znajomych ...
Z uszanowaniem Barbara mama Mikołaja
m
mama
KBS krakow 81859100070101090973150001 nr.tel 512858250 dzienkujemy serdecznie za pomoc.
A
A
Witam, Che pomoc ale nie poprzez fundacje czy podacie konto i kontakt rodzicow dziecka. pozdrawiam
P
Pat
Chciales/as zablysnac ? teraz pal sie ze wstydu buraku. Oby tylko ciebie nie spotkal podobny los.
P
P. Korbut
Witam,
Pod koniec artykułu jest wyraźnie napisane, że rodzice wycofali się z operacji w Monachium. Zbiórka jest prowadzona na zakup urządzeń: koncentratora i aparatu do odśluzowania. W żadnym miejscu nie jest wspomniane, że pieniądze są zbierane na operację w Prokocimiu. Skąd więc taki wniosek?
Na bezpodstawny zarzut "nepotyzmu" odpowiem tak – proszę sobie wygooglować po moim nazwisku inne teksty o potrzebujących dzieciakach. Julka "śpiąca królewna", Karolek Kowalczyk, czy ostanie – Piotr Wolak, Paweł Rzenno, Renata Maciaś itp. Od dłuższego czasu zajmuję się pisaniem o tego typu historiach (o niektórych osobach wielokrotnie, np. o Julce). Nigdy nikt nie zarzucał mi pokrewieństwa ani "kolesiostwa". Nie chce Pan/Pani (nie wiem jakiej płci są pytajniki), to proszę nie pomagać.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska