Czytaj też:
3 sierpnia 2011 roku. Barbara Majewska zaniepokojona jedzie na badania prenatalne. Za miesiąc ma urodzić synka, a tu pojawiły się jakieś komplikacje. Wie, że nie powinna się denerwować w takim stanie, ale nie może powstrzymać dreszczy.
- Kiedy lekarz powiedział mi, że synek ma poważną wadę serca, nogi się pode mną ugięły. Nie mogłam w to uwierzyć. Mikołajek miał być przecież zdrowy jak ryba - wspomina załamującym się głosem Barbara.
19 września chłopczyk przyszedł na świat. Lekarze zdiagnozowali, że ma wrodzoną, złożoną siniczą wadę serca. To bardzo rzadkie schorzenie. Aorta Mikołajka odchodzi od prawej komory, a pień płucny - od lewej, czyli na odwrót niż u zdrowego człowieka. Dodatkowo ma zwężone zastawki w tętnicy płucnej i poważne ubytki międzykomorowe i międzymięśniowe.
Poważna wada serduszka Mikołajka sprawia, że chłopczyk jest bardzo opóźniony w rozwoju. - Niedługo synek skończy siedem miesięcy, a wygląda jak dwumiesięczne niemowlę - opisuje mama chłopczyka.
Mikołajek bardzo wolno przybiera na wadze. Teraz waży zaledwie 7 kilogramów. Nie potrafi się przewrócić samodzielnie na boczek, a w tym wieku powinien już siadać.
- Chcielibyśmy go rehabilitować, bo to jest mu potrzebne. Niestety, przez wadę serca, Mikołajek męczy się bardzo szybko. A to grozi niedotlenieniem. Nie możemy tak ryzykować - dodaje pani Barbara.
Niestety, nie tylko serduszko Mikołajka jest chore. Chłopiec urodził się z poważnie zniekształconą małżowiną uszną - nie wykształciły się w ogóle zewnętrzne przewody słuchowe. Dziecko nic więc nie słyszy, nie będzie też mówić.
- Od początku walczymy o zdrowie synka wszystkimi możliwymi sposobami. Skonsultowaliśmy się z najlepszymi lekarzami w kraju w poszukiwaniu jakiejkolwiek szansy dla Mikołaja. Okazało się, że synek musi przejść bardzo skomplikowaną, trzyetapową operację serca, ratującą mu życie - dodaje Majewska.
Zabiegu podjął się prof. Edward Malec, który obecnie operuje w Klinice Uniwersyteckiej w Monachium.
- Według opinii profesora, pierwsza operacja musi odbyć się w pierwszym roku życia, ponieważ zwiększa to szansę na przeżycie - mówi matka.
Na walkę o zdrowie maluszka zostało więc zaledwie pięć miesięcy. Wszyscy, którzy chcą pomóc chłopczykowi, są proszeni o wpłaty na konto Fundacji Polsat - 21 1680 1248 0000 3333 4444 5555. Przelew należy koniecznie opatrzyć tytułem "Mikołaj Majewski".
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!