Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A gdzie my w końcu wylądujemy? [KOMENTARZ]

Włodzimierz Zapart
fot. Adam Wojnar
Gdy czytam stenogram z ostatnich chwil lotu prezydenckiego tupolewa, ze ściśniętym sercem myślę o załodze tamtego samolotu, o pilotach z zawrotną szybkością wiozących ludzi przez mgłę.

W stenogramie przerażające wrażenie robi chaos, jaki panował w kokpicie i bezradność lotników. Ktoś tam mówił: "...uspokójcie się, proszę". Może gdyby mieli więcej czasu, wszystko skończyłoby się szczęśliwie, ale mieli tylko sekundy.

My, żywi, też pędzimy, ale czasu na myślenie o tej katastrofie mamy nieporównanie więcej. Już pięć lat trwa śledztwo. Komisje, instytuty badawcze pracują pełną parą. Mamy coraz więcej mniej lub bardziej poważnych analiz, wypowiedzi ekspertów i interpretatorów. Jednak i nas męczy chaos, sprzeczne sygnały i bezradność.

Aż chciałoby się poprosić: uspokójcie się!

Ale przecież nikt nie posłucha.

Zastanawiam się, gdzie my w końcu wylądujemy?

CZYTAJ TEŻ: Katastrofa smoleńska: Nowe stenogramy rozmów z Tu-154m. "Zmieścisz się śmiało"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska