WIDEO: Barometr Bartusia
Jeden z większych absurdów 2019 roku w Krakowie zaczął się jeszcze pod koniec 2018 roku. Chodzi o domniemanych inwestorów Wisły Kraków, w tym niejakiego Ly Vanny z Kambodży, którzy mieli uratować zadłużony klub. Zaczął się jednak styczeń 2019, a obiecane 12 mln zł wciąż nie pojawiało się na kontach klubowych, a sam Ly zniknął - miał rzekomo dostać zawału w samolocie.
Innym absurdem było działanie radnego Łukasza Wantucha, który na sesję rady miasta zaprosił bezdomnych. Chciał w ten sposób m.in. pokazać, że ci śmierdzą, więc nie powinni być wpuszczani do pojazdów komunikacji miejskiej.
Jak zwykle porcji absurdów dostarczyli urzędnicy. Ci miejscy np. tak wprowadzili zmiany w strefie płatnego parkowania, że karę może zapłacić ten... kto za postój zapłacił za dużo. Nie popisali się też kolejarze, którzy najpierw wybudowali nowiutki przystanek na Zabłociu, a następnie go rozebrali, aby przebudować.
