Od pięciu lat 29-latek gra poza granicami kraju. W 2011 roku z Polonii Warszawa przeszedł za 5,25 mln euro do tureckiego Trabzonsporu. Do wczoraj był to transferowy rekord Ekstraklasy. Przebiła go transakcja na linii Cracovia - Leicester City. Bartosz Kapustka został bowiem sprzedany za 5,5 mln (plus ewentualne bonusy).
Od paru dni zapowiadało się na odejście Mierzejewskiego z Al-Nassr. Media donosiły, że Polak straci pracę z powodów finansowych klubu. Fani, którzy bardzo polubili piłkarza, wrzucali do sieci dziękczynne wpisy z hasztagiem #ThankYouAdrian. A sam Mierzejewski udostępnił na Twitterze dwa złamane serca i odnośnik do nagrania podsumowującego czas spędzony w zespole.
W Al-Nassr Mierzejewski występował w dwóch ostatnich sezonach. Zdobył z nim mistrzostwo. W sumie rozegrał 63 spotkania. Strzelił 27 goli i zanotował 17 asyst. W reprezentacji Polski Mierzejewski zagrał 40 razy. Strzelił 3 gole. Na Euro nie pojechał. Nie był też brany pod uwagę przez selekcjonera Adama Nawałkę w eliminacjach do turnieju.
Gdzie teraz trafi Mierzejewski? Niemal na pewno nie do Ekstraklasy. Na powrót za wcześnie. Pomocnik chce jeszcze dorobić się w bogatszych krajach. Zresztą nikt z Polski nie byłby w stanie sprostać jego obecnym oczekiwaniom finansowym.
Najdroższe transfery z Ekstraklasy: Kapustka wyprzedził wszystkich [TOP10]
