Zwycięstwo zapewniało „Nietoperzom” zajęcie czwartego miejsca w tabeli oraz awans do Ligi Mistrzów. W hiszpańskim „El Mundo” pojawiły się dowody obciążające działaczy i sportowców Realu Valladolid. W sprawę zamieszani są m. in. Carlos Aranda, Raul Bravo oraz Borja Fernandez.
Podczas przesłuchania Aranda ujawnił, że „siedmiu graczy było kupionych”. To Aranda miał być szefem operacji, w której współpracował z Raulem Bravo. Nakłonili oni kapitana Valladolid Borję Fernandeza do odpuszczenia meczu za 50 tysięcy euro. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, to nieuczciwych piłkarzy czeka kilkuletnie zawieszenie.
Co robią byli selekcjonerzy reprezentacji Polski?
