Pierwszy, wyjazdowy mecz bochnianki przegrały 84:91. Liczyły na wygraną i doprowadzenie do trzeciego, decydującego starcia. Teraz do początku drugiej kwarty był to wyrównany mecz. Przyjezdne na chwilę zyskały przewagę, ale zaraz ją straciły. W 23 min był remis 37:37, potem prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Przed początkiem ostatniej kwarty nic nie było jeszcze rozstrzygnięte (45:49).
Jednak ostatnia odsłona tego starcia to był popis jeleniogórzanek. W dwie minuty oderwały się na 45:59 i było po meczu, a potem sukcesywnie zwiększały przewagę na 5 min przed końcem było 49:69. Imponował szczególnie Kosalewicz, która grała "od deski do deski", która zdobyła aż 28 pkt.
Contimax MOSiR Bochnia - Islands Wichoś Jelenia Góra 59:79 (17:13, 15:15, 13:21, 14:30)
Conimax: Krawiec 18, Wdowiuk 15, Kocaj 10, Majda 6, Zuchora 5 oraz Zajączkowska 3, Duchowska 2, Zając 0, Więcek 0, Węglarz 0.
Islands Wichoś: Kosalewicz 28, Stępień 14, Wybraniec 12, Dzierbicka 10, Grądzka 6 oraz Lipniacka 3, Wódka 0, Wojciechowska 0, Bielecka 0.
