W niedzielę po południu policjanci dostali zgłoszenie, że w mieszkaniu przy ul. Kochanowskiego, członek rodziny zamknął się w pokoju i nie da się do niego dostać. W akcji oprócz patrolu policji, brała udział straż pożarna i karetka pogotowia. Strażakom udało się otworzyć pokój, ratownicy przebadali chorego. Jest w dobrym stanie, więc na prośbę rodziny został w mieszkaniu pod opieką swojej matki.
co w tym niezwykłego ? News jakby z siekierą się tam zamknął i szlachtował niemowlaka. Tego typu interwencji CODZIENNIE w Krakowie dzieje się kilka. Nic nie wiesz Jonie Snow