https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Aktywiści: nielegalne wyścigi zmorą całego Krakowa. "Gazowanie, piski opon, szaleńcza prędkość". Policjanci regularnie interweniują

Bartosz Dybała
Piski opon, szaleńcza prędkość, gazowanie. Z ankiety przeprowadzonej przez społeczników wynika, że w całym Krakowie mieszkańcy są świadkami nielegalnych wyścigów. Aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa apelują o większe zaangażowanie policji w ich zwalczanie. Mundurowi twierdzą, że regularnie prowadzą skuteczne kontrole, nakładając na "rajdowców" mandaty, a także wysyłając wnioski o ich ukaranie do sądów.

Społecznicy: nielegalne wyścigi zmorą Krakowa

Ulice: Pilotów, Starowiślna, Turowicza, Lublańska, al. Tadeusza Bora-Komorowskiego. To tylko kilka lokalizacji w Krakowie, gdzie kierowcy mają poruszać się z nadmierną prędkością i organizować nielegalne wyścigi. Tak wynika z ankiety, którą w Internecie przeprowadzili społecznicy z Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Odpowiedzi mieszkańców wskazują, że praktycznie w każdym rejonie miasta regularnie można usłyszeć piski opon oraz zobaczyć samochody, które pędzą z bardzo dużą prędkością.

- Choć policja z pewnymi sukcesami namierza zloty, to brakuje stałego nadzoru nad krakowskimi ulicami, a problem jest nierozwiązany od lat - mówią społecznicy z Akcji Ratunkowej dla Krakowa.

Zwracają uwagę, że na terenie miasta działają jedynie 3 fotoradary.

- Zwiększenie ich liczby może pomóc, choć nie jest to pewne - nawet lokalizacje, w których one występują, zostały zgłoszone przez krakowian. Ponadto wystarczy zdjąć lub zasłonić tablice rejestracyjne. Takie rozwiązania nie odstraszą wszystkich, jeżdżących 160 km/h po mieście - dodają.

Z kolei policjanci przekonują, że regularnie przeciwdziałają nielegalnym wyścigom. Jedną z akcji zorganizowali końcem czerwca. Funkcjonariusze pojawili się w tych miejscach Krakowa, w których kierowcy już wcześniej poruszali się z nadmierną prędkością, stwarzając zagrożenie dla innych osób.

- Biorący udział w nielegalnych wyścigach, niejednokrotnie po zmroku zakłócali spokój mieszkańców, a dodatkowo ich niebezpieczne zachowanie powodowało zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym - mówią mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

W czasie czerwcowej akcji policja skupiła swoje działania w południowej części miasta, a także na obszarze sąsiadującego z Krakowem Kryspinowa. Przeprowadzili 100 kontroli, w trakcie których nałożyli na kierujących 70 mandatów. Z kolei pięciu kierowców zostało pouczonych, a w sześciu przypadkach policyjne interwencje skończyły się skierowaniem wniosków o ukaranie kierujących pojazdami do sądu.

Sprawa nielegalnych wyścigów stała się głośna po tragicznym wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie, do jakiego doszło w nocy z 14 na 15 lipca br. Samochód renault megane pędził z zawrotną prędkością przez centrum miasta. Autem podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. W pewnym momencie samochód zjechał w lewo oraz dachował na bulwar Czerwieński. Wszyscy zginęli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
malek
Kto stwarza większe zagrożenie? Nietrzeźwy rowerzysta jadący wiejskim chodnikiem, czy kierowca jadący w terenie zabudowanym z prędkością 160 km/godz.? Druga sprawa: taryfikator mandatów zatrzymuje się na przekroczeniu prędkości powyżej 70 km/godz. Czyli kierujący jadący w mieście 125 km/godz. i 200 km/godz. popełniają takie samo wykroczenie i należy im się mandacik 2500 zł. Jest to oczywista zachęta do drastycznych przekroczeń prędkości - bo skoro się narażać za tę sama kasę, to chociaż będzie więcej adrenaliny, a i policji trudniej będzie złapać. Skoro przestępstwo popełnia osoba, która prowadzi pojazd mechaniczny mając 0.51 promila, to dlaczego przestępstwem nie jest przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 100%? Dlaczego w przypadku osób popełniających takie wykroczenie nie przeprowadza się obowiązkowych badań, mających na celu ustalenie, czy w ich przypadku nie ma przeciwwskazań psychicznych do prowadzenia pojazdów po progach publicznych, czyli czy spełniają wymagania wynikające z art. 3 Ustawy o kierujących pojazdami?
S
SJ1
Na Powiślu przy Sheratonie często samochody i motocykle jadą z nadmierną prędkością i jeżdżą niebezpiecznie. Wszędzie są piesi i w pewnym momencie dojdzie do tragedii. Byłoby to łatwe miejsce do łapania przestępców, ale z jakiegoś powodu nic się nie robi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska