Gmina zarabia na fotoradarze, a dokładniej to na kierowcach, którzy nie lubią ściągać nogi z gazu. Fotoradar, który robi zdjęcia piratom drogowym, tylko w tym roku zasilił kasę andrychowskiego urzędu miasta o około 170 tysięcy złotych.
Andrychowska straż miejska już od dwóch lat wynajmuje to genialne urządzenie. Nim kontroluje ruch na drogach w Andrychowie, Targanicach, Sułkowicach i Roczynach. Radar jest ustawiany na terenie zabudowanym oraz tam, gdzie wskażą mieszkańcy, którzy już dosyć mają drogowych szaleńców.
A tych nie brakuje. Straż miejska odnotowała w tym roku ponad tysiąc wykroczeń drogowych. Za wynajem fotoradaru gmina płaci kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie wykluczone jednak, że władze miasta zdecydują się na zakup urządzenia. Fotoradar kosztuje około 150 tysięcy złotych. Ta inwestycja jednak z pewnością gminie się opłaci.