Andrychów. Inwestycja za grube miliony bublem? Popękały mury, zapadła się ziemia. Nikt nie chce skończyć budowy [ZDJĘCIA] [AKTUALIZACJA]

Pod koniec grudnia Urząd Miasta w Andrychowie ogłosił przetarg na dokończenie budowy strefy ekonomicznej przy ulicy Biała Droga w Andrychowie, jednak teraz musiał go unieważnić.

Plan przewidywał rozbiórkę wadliwie wykonanych elementów strefy między innymi: dwóch murów oporowych i łącznika dwóch dróg w rejonie muru oporowego wraz z chodnikiem i podbudowami a także rozbiórkę fragmentu już wybudowanej kanalizacji teletechnicznej i światłowodowej.

Do przetargu przystąpiły tylko dwie firmy i obie chciały za swoje usługi ok. 16 mln zł. Tymczasem w budżecie gminy zarezerwowano na ten cel jedynie 5 mln zł. Na większy wydatek samorząd nie mógł sobie pozwolić.

Gmina nie straciła jeszcze unijnej dotacji na budowę strefy, tylko dlatego, że władze miasta uprosiły, by czas realizacji i rozliczenia inwestycji przesunięty został do grudnia 2021 roku. Czy do tego czasu uda się w końcu znaleźć nowego wykonawcę robót?
Wątpliwości ma część andrychowskich radnych, tych z opozycji wobec urzędującego burmistrza.

Ich zdaniem problem generuje tylko kolejne koszty, które spadają na barki mieszkańców a sam pomysł budowy czegokolwiek na terenie przypominającym osuwisko od początku był głupotą.

Na obsługę prawną sprawy sądowej, związanej ze strefą ekonomiczną andrychowski urząd wydał w sumie już 60 tys. zł. Ta strefa to obraz nędzy i rozpaczy. To jest skandal! To jest afera! Przecież w opinii biegłego, wynajętego z urzędu, cokolwiek byśmy tam zrobili, to może się zawalić! - grzmi radny PiS z Andrychowa Krzysztof Kubień.

Ten remont to być albo, nie być dla gminnego budżetu i w sumie trochę też dla burmistrza - przyznają nam nieoficjalnie andrychowscy urzędnicy.

Budowa andrychowskiej strefy miała ostatecznie zakończyć się, według obietnic urzędników z andrychowskiego magistratu, jeszcze w styczniu 2019 r., jednak nadal jest tu prac budowy, choć, z pozoru wydawać się może, że prawie wszystko jest już zrobione. Wyrównano pochyły teren strefy, wykonano zjazdy na działki, pobudowano niemal w stu procentach drogi dojazdowe, a nawet fragmenty chodnika, w tym schody.

Szybko okazało się jednak, że świeżo pobudowane elementy pękają lub się rozwalają. Gołym okiem było widać, że nowiutki mur oporowy, podtrzymujący większość terenu, na który wcześniej nawieziono ziemi, by zniwelować pochyłość terenu, najwyraźniej nie wytrzymał naporu gruntu.

Nawet nawierzchnia na drogach dojazdowych zaczęła się niepokojąco zapadać wraz z gruntem. Magistrat zlecił przeprowadzenie na działkach w strefie badań geologicznych. Trzeba było sprawdzić, czy przyczyną tego były wady konstrukcyjne, czy też może inwestycję zaprojektowano bezmyślnie na czynnym osuwisku.

W wyniku "ratuszowego" dochodzenia, gmina zerwała umowę z poprzednią firmą budująca strefę, po tym, jak budowlańcy nie przystąpili do usunięcia usterek. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, ale w jej efekcie robotnicy zeszli z placu budowy i od tej pory nic się tam nie dzieje, a czas upływa.

Urząd Miejski wydał na stworzenie terenów inwestycyjnych (roboty budowlane i sporządzenie dokumentacji projektowej) blisko 13 mln zł. Większość pieniędzy magistrat dostał z unijnych dotacji.

Wiceburmistrz Andrychowa Wojciech Polak stara się tonować emocje i przypomina, że takie wypowiedzi, jak ta radnego Kubienia, negatywnie wpływają na zakup działek w strefie przez inwestorów.

Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak przypomina, że gminie do tej pory udało się sprzedać inwestorom kilka działek w tej strefie. Kupiły je już m.in. krakowska firma "Kasprzak" oraz Techplast z Andrychowa. Gmina planuje sprzedawać kolejne działki w strefie.

Andrychowska strefa z ponad 14 hektarami przy ul. Biała Droga, zlokalizowana pomiędzy ulicami Przemysłową i Strefową ma być częścią Krakowskiego Parku Technologicznego. Prace przy rozbudowie infrastruktury przy ulicy Biała Droga i Strefowej zaczęły się prawie cztery lata temu, wiosną 2017 roku. Wcześniej, przez wiele lat, samorządowcy zabiegali o tę inwestycję.