Na zakończenie budowy andrychowskiej strefy ekonomicznej czekają nie tylko potencjalni inwestorzy. Gmina zaczęła już nawet sprzedawać wydzielone działki przedsiębiorcom, którzy na preferencyjnych warunkach mają stworzyć tu ponad pół tysiąca nowych miejsc pracy. Na to mieszkańcy liczą najbardziej.
- Nie ma u nas takich możliwości zatrudnienia, jak w niedalekim Zatorze, gdzie taka strefa działa już od wielu lat - mówi Karol Bryła. - Na miejscu można liczyć na śmieciowe pensje albo szukać pracy poza miastem. Przez lata wmawiano nam, że lada chwila powstaną u nas nowe zakłady pracy, ale na razie nic z tego nie wyszło - dodaje.
Budowa andrychowskiej strefy miała ostatecznie zakończyć się, według obietnic urzędników z andrychowskiego magistratu - w styczniu tego roku, jednak potem, zresztą już po raz kolejny, ten termin przełożono. Nadal jest tu prac budowy.
Z pozoru wydaje się, że prawie wszystko jest już zrobione. Wyrównano pochyły teren strefy, wykonano zjazdy na działki, pobudowano niemal w stu procentach drogi dojazdowe, a nawet fragmenty chodnika, w tym schody.
Niedawno mieszkańcy zauważyli jednak, że na placu budowy coś nie gra.
- Świeżo pobudowane elementy pękają lub się rozwalają, na dodatek są dni, że nie ma pracowników na budowie - opowiada nam mieszkanka Andrychowa.
Po wielu podobnych telefonach do redakcji sami sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na terenach przy ul.Biała Droga, gdzie strefa, przynajmniej w teorii, powstaje.
Gołym okiem widać, że nowiutki mur oporowy, podtrzymujący większość terenu, na który wcześniej nawieziono ziemi, by zniwelować pochyłość terenu, najprawdopodobniej po ulewnych deszczach sprzed miesiąca, najwyraźniej nie wytrzymał naporu gruntu. W wielu miejscach jest poważnie popękany a ogromne, nawet kilkunastometrowe, rozstępy pojawią się też na ziemi wokół niego.
Z kolei nawierzchnia na drogach dojazdowych zaczęła się niepokojąco zapadać wraz z gruntem. Podobne obrazki można było zobaczyć np. na czynnych osuwiskach. Problemy, które zauważyliśmy, potwierdza Urząd Miasta w Andrychowie.
- Podczas realizacji inwestycji wystąpiły usterki na wykonywanych murach oporowych - przyznaje Agnieszka Gierszewska z biura burmistrza Andrychowa Tomasza Żaka.
Niepokojące jest to, że urzędnicy i budowlańcy z firmy, która wykonała projekt i buduje strefę, nie wiedzą dlaczego tak się dzieje, a to może oznaczać, że naprawa może potrwać bardzo długo.
- Trwa ustalanie przyczyn, następnie zostanie opracowany program naprawczy i wdrożony do realizacji. Z uwagi na zaistniałe zdarzenia termin zakończenia całości inwestycji wydłuży się o czas niezbędny na usunięcie usterek - wyjaśnia Agnieszka Gierszewska.
Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi: czy to kwestia tygodni, czy też raczej miesięcy.
- Czyżby budowlańcy i urzędnicy nie wiedzieli, że jest to trudny teren, położony na skarpie i że w przyszłości ziemia może tu ruszyć jeszcze wiele razy? Racjonalność tej inwestycji jest zastanawiająca - dziwi się Krzysztof, emerytowany inżynier górnik z Andrychowa, który w ubiegłą sobotę przyglądał się zniszczeniom na placu budowy, opuszczonym przez robotników z pwoodu weekendu.
Budują za prawie 13 mln zł
Andrychów zlecił realizację strefy konsorcjum firm: Tombetowi z Sobkowa, Przedsiębiorstwu Robót Inżynieryjnych oraz Eurobudowi z Nowogrodu Bobrzańskiego.
Rozbudowa strefy aktywności gospodarczej w Andrychowie poprzez uzbrojenie nowych terenów inwestycyjnych oraz rozbudowę i przebudowę infrastruktury drogowej kosztuje 12 mln 738 tys. złotych.
Czym jest strefa ekonomiczna?
W Polskiej Strefie Inwestycji w Andrychowie można będzie inwestować na preferencyjnych warunkach. Powstaje ona pomiędzy ulicami Przemysłową, Białą Drogą i Strefową. To tereny należące do gminy. Strefa jest częścią Krakowskiego Parku Technologicznego. Planowano ją na 20 hektarach, ale jest pomysł powiększenia do 140 hektarów.
Tak to kiedyś wyglądało:Problemy ze strefą dla inwestorów. Biurokracja?
W Andrychowie biurokracja blokuje inwestycje. Czy powstanie ...
WIDEO: Pyszne lody dla ochłody. Jak stworzyć przysmak bez cukru?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
