https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Szary: Nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć Igora

Nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć Igora
Nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć Igora Jarosław Jakubczak
Rozmowa z Andrzejem Szarym, szefem wielkopolskiego związku policjantów o śmierci Igora Stachowiaka oraz skutkach tragedii.

Czy oglądając film, na którym policjanci z Wrocławia znęcają się nad Igorem Stachowiakiem, czuł pan wstyd?
Czułem ogromne zażenowanie, że moi koledzy w mundurach dopuścili się tego rodzaju naruszeń prawa. W tej sytuacji nie można owijać w bawełnę. Decyzje, co do tych funkcjonariuszy, powinny być podjęte już rok temu. Ich postawa zaszkodziła wizerunkowi wszystkich policjantów, którzy codziennie z narażeniem życia i zdrowia wykonują obowiązki służbowe.

Trudno nie zgodzić się z opinią, że tę sprawę próbowano zamieść pod dywan. Przez rok nikt nie poniósł konsekwencji.
Sprawa powinna być rozstrzygnięta w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Przepisy prawa na to pozwalały.

Minister Jarosław Zieliński i komendant główny policji nie dopełnili swoich obowiązków, nie wydali odpowiednich dyspozycji. Skutki tego działania dla policji są ogromne. Dzisiaj każdy policjant, który wyjdzie na ulicę, będzie miał z tyłu głowy, czy może użyć środków przymusu, czy będzie z tego tytułu ponosił konsekwencje. W 27-letniej historii policji w Polsce nie było sytuacji, aby osoby kontrolujące postępowanie nie reagowały. Nie wierzę, że komendant główny i minister Zieliński nie mieli wiedzy o tym filmie.

Kliknij i czytaj dalej:

Cały wywiad przeczytasz na Plus.Gloswielkopolski.pl. A w nim:

  • Dlaczego komendant wojewódzki w Poznaniu został przeniesiony do Wrocławia?
  • Czy policjanci odczuli już zachwianie zaufania społeczeństwa?
  • Czy policja została upolityczniona?

Śmierć Igora Stachowicza

Źródło: AIP / x-news

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rozmawiajmy o Policji.
Należy żałować, że w tej sprawie nie wypowiedział się Pan Prezydent, Pani Premier, a może nawet sam Pan Prezes. Należy żałować, że nie ustalono co robić dalej. Z organizacją Policji, ze szkoleniem policjantów, z procedurami, z dyscypliną. Szkoda. Ciągle jednak można coś zrobić. Zrobić wspólnie. Razem parlamentarzyści, RPO, prawnicy, policjanci. To, że trzeba zająć się Policją nie ulega wątpliwości. Nie wystarczy uruchomienie kolejnej karuzeli kadrowej i powyrzucanie ludzi. Wszyscy chcemy dobrej, sprawnej i przyjaznej Policji. Nie takiej jakiej naoglądali się w Ameryce, jeżdżący na przyjemne wycieczki kolejni przedstawiciele policyjnej wierchuszki. To inny system prawny, inne realia, inny świat. Zachłystywanie się uprawnieniami amerykańskiej policji nie ma żadnego sensu. To droga donikąd. Szkoda czasu i pieniędzy na zapewne piękne wycieczki. Nie zdyskontowaliśmy jak należy prowadzonych debat społecznych. Doktorat ich głównego organizatora to chyba za mało. Zacznijmy dyskusję o Policji, o jej potrzebach, o jej problemach, o koniecznych rozwiązaniach krótko i długoterminowych. Żyjemy w jednej Polsce, nie możemy się pozabijać, nie wszyscy możemy z niej wyjechać, a zatem zmieniajmy ją wspólnie. Zacznijmy od Policji.
R
Rozmawiajmy o Policji.
Dzisiaj szczególnie wyraźnie widać jak wielka jest odpowiedzialność polityków. To co się zdarzyło i to co nastąpiło po tym śmiertelnym incydencie, to także wina wszelkiej maści decydentów politycznych, w tym także policyjnych komendantów i generałów, którzy jeszcze wczoraj i nadal skwapliwie korzystają z dobrodziejstw „dobrej zmiany” i bezrefleksyjnie wysyłają tych słabo przygotowanych, a wręcz nieprzygotowanych młodych ludzi do służby na ulice naszych miast i miasteczek. To także skutek bezsensownej polityki kadrowej uprawianej przez dobrą zmianę. Obłąkańczej, niezrozumiałej dla nikogo polityki która ma za nic wcześniejsze zasługi, zdobywanie doświadczenia, potrzebę pokonywania kolejnych szczebli drabiny zawodowej. Polityki dzielenia, napuszczania, stygmatyzowania. Polityki, która rozwala Policję od środka, rujnuje resztki etosu służby i całkowicie destruuje sens służby. Jednak gwoli prawdy, to nie jest jedynie sprawa „dobrej zmiany”, te problemy narastają od lat, nawarstwiają się. Były i są spychane na margines lub odkładane ad calendas graecas. Wystarczy przypomnieć tylko niektóre bulwersujące przypadki z czasów trzyletniej komendantury człowieka, który dzisiaj stroi się w piórka sprawnego menadżera i moralizatora i najlepiej wie co trzeba zrobić dzisiaj i co by zrobił, gdyby nadal sprawował swoją funkcję.

Tak naprawdę, to co wyprawiali po śmierci Igora nasi reprezentanci w Sejmie i środkach masowego przekazu, jest jeszcze gorsze niż ta bolesna śmierć. Mam nieodparte wrażenie, że wszyscy ci ważni politycy za wszelką cenę starają się dorównać do poziomu policjantów. To co wyczyniali w Sejmie i to co robią nadal, to jakieś nieprzebrane pokłady traktowania nas jako „ciemnego ludu” który wszystko kupi.
R
Rozmawiajmy o Policji.
Niestety nie po raz pierwszy mamy do czynienia z wielkim problemem lekceważenia przez polityków podstawowych spraw Państwa. Śmierć Igora to przecież nie jest tylko i wyłącznie wina tych młodych, zapewne bardzo źle wyszkolonych policjantów. Jak widać z upublicznionych materiałów, to nawet żenująco słabe przygotowanie fizyczne nie jest ich największą słabością. To rzecz w przygotowaniu mentalnym, w świadomości, w umiejętnościach oceny sytuacji itd., itd. Widzimy jak na dłoni, jak dramatycznie zostały zderzone różne dobra i wartości. Policjanci nie znają prawa. Nie znają praw człowieka. Z powodu tych ewidentnych deficytów w wyszkoleniu, nie byli w stanie ocenić jakie jest zagrożenie. Nie wiedzieli co i jak powinni zrobić. Wyraźnie widać, że kilkumiesięczne przeszkolenie które przechodzą nowi policjanci to wręcz obraza zdrowego rozsądku. To głupota i swoisty sabotaż. Ci młodzi policjanci muszą oczywiście ponieść odpowiedzialność, muszą zostać jak najsurowiej ukarani. Są winni, bo naruszyli prawo karne, naruszyli również zasady humanizmu, szacunku dla człowieka. Poziom degrengolady tych młodych ludzi przeraża każdego normalnego człowieka. Działali bez powodu, bez sensu. Wykazali się szczytem kretynizmu, odczłowieczenia. To nie ulega wątpliwości. Nie ma również właściwych słów na określenie takiej znieczulicy jaką wykazało się wiele osób odpowiedzialnych. Wszyscy działali, i MSWiA i KGP i Prokuratury we Wrocławiu, w Legnicy, w Poznaniu i RPO i Bóg wie kto jeszcze. Bez pożądanego efektu. A dzisiaj można, i szybko, i skutecznie. Nie wiem tylko czy z należnym poszanowaniem prawa.
R
Rozmawiajmy o Policji
Ta tragiczna, bezsensowna śmierć młodego człowieka to ciągle wielkie memento dla naszych polityków. Niestety ich bezgraniczne autouwielbienie nie pozwala im udźwignąć tego ciężaru i podjęcia takich działań jakich od nich słusznie oczekujemy. Widzieliśmy to w Sejmie. Cynizm, populizm, obłuda, to chyba zbyt delikatne słowa na oddanie tego co wyprawiali nasi wybrańcy. Z wielkim dyskomfortem obserwowaliśmy z jakim z zaangażowaniem prześcigali się we wzajemnym obryzgiwaniu najbardziej wyszukanymi inwektywami, tak jakby chodziło o pamiętny garmaż posłanki Pawłowicz czy zasłużony sen ministra Jurgiela, a nie bardzo ważną sprawę dla Państwa – Państwa Polskiego. Ta bardzo ważna sprawa to dobrze zorganizowana, profesjonalna Policja. Nie zapewnimy bezpieczeństwa obywateli, nie zapewnimy elementarnego ładu i porządku publicznego bez silnej i sprawnej Policji. Bez troski o najwyższą jakość Policji nie zbudujemy sprawnego, silnego, bezpiecznego i dobrze zarządzanego państwa. Będziemy żyli w jakimś bantustanie, talibanie czy innej bananowej republice.
n
nie reagowały”
Pani red. jest tak: propaganda ma to do siebie, że wtedy skuteczną, jeżeli nie jest infantylna! Nobliwy tytuł „Polska The Times” zamienić na adekwatniejszy, np.: „Kurier Peryferyjny”, bo w grafice a’la pudelek, albo... Tytuł zamknąć i nie zawracać gitary. A zresztą, nam wystarczy w zupełności jedna propagandowa GW. Z kolei ferajna PO do władzy się nie dorwie, więc z Budką i bez. To nie propaganda, lecz aksjomat!
31 węzłowy Burke
za pobicie przez poznańską policję studenta+dziennikarza o czym szeroko informował także Głos Wlkp. A było to pod pana nosem, panie Szary....31
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska