https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ani do Moskwy, ani na Campus [KOMENTARZ]

Wojciech Mucha
Grubych słów użył wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, odnosząc się do zapowiadanego uczestnictwa białoruskiej prezydent - elekt Swietłany Cichaunowskiej w wydarzeniu, które organizuje Ruch Rafała Trzaskowskiego. Chodzi o tzw. „Campus Polska Przyszłości” - inicjatywę, która finansowana jest min. przez niemiecką Fundację Konrada Adenauera. Z tym ostatnim zresztą jest spory problem, bo nie jest tajemnicą, że „Campus” może być zaczątkiem nowej partii politycznej, a finansowanie tychże z zagranicy jest zabronione.

Terlecki w ostrych słowach napisał: „Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników”. Cóż, wysyłanie kogokolwiek do Moskwy to niezbyt dyplomatyczne posunięcie, a biorąc pod uwagę sytuację na Białorusi, jest to więcej niż kontrowersyjne. Czy jednak w tej sprawie jest tylko jedna strona? Przecież polski rząd w ostatnich miesiącach wielokrotnie angażował się w procesy demokratyczne na Białorusi - od konwojów humanitarnych po zapowiadane przez premiera Mateusza Morawieckiego 50 mln zł m.in. na wolne media i pomoc represjonowanym. Czy w tej sytuacji Cichaunowska powinna się angażować w zmianę władzy w Polsce?

Wczoraj uczestniczyłem w dyskusji, w której podnoszono, że politycy PiS, będąc w opozycji, spotykali się opozycją na wschodzie. Tak, pamiętam choćby Jarosława Kaczyńskiego na kijowskim Majdanie. Różnica polega jednak na tym, że Władimir Kliczko już na kongresie „Polska Wielki Projekt” się nie pojawił, a łatwo sobie wyobrazić reakcje ówczesnych polskich władz - grzmiano by (zresztą słusznie) o cynizmie i wykorzystywaniu ludzi i tragedii. Bo co innego się spotykać i wspierać się dyplomatycznie i humanitarnie, a co innego, gdy walczący z obcym reżimem są włączani w naszą walkę polityczną. I by była jasność - Pani Cichanouska wcale nie musiała być tego świadoma, a do Moskwy powinna mieć jak najdalej. Nie zmienia to jednak faktu, że równie daleko powinna mieć do walki z tymi, którzy dobrze jej życzą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh

Cichanuska to słup jakich mało. Kobita nawet nie zdaje sobie sprawy z kim sie układa i jaka ,,przysługę " czyni Bialorusinom. Nawet ten słup z Ukrainy wydaje się bardziej rozgarniety.Tymczasem na Białorusi 17 września stał się świętem narodowym.To jest wręcz nieprawdopodobne jak historia zatacza koło. Do pełni szczęścia to brakuje jeszcze zmiany władzy u zachodnich sąsiadów na taką.... bardziej świadoma histErycznie....A tam ,to tez jest kwestia czasu,kiedy praFda zwyciezy ,skonczy sie z ,,polityką wstydu"i cenzurą.Mlodzi,choćby obrońcy Drezna(notabene miejsca urodzin przedrozbiorowego króla Polski,ktoremu Yarek chce Pałac Saski odbudowac)zostana upamiętnieni a Mniejszość Niemiecka w Polsce za pieniądze z Berlina będzie obchodzić urodziny Niemców wyklętych o których cenzura narzucona przez okupantów (a jakże)zakazala mówić a jeśli juz to tylko w złym znaczeniu.Ciezko wymagać od krajów ościennych, żeby prowadziły inna politykę jeśli samemu się taka prowadzi.A Terlecki?Coz,napisal jak jest ,moze nie poprawnie politycznie ale w samo sedno. Cichanuska ,to i tak z czasem sie wymieni,bo ta fucha ewidentnie Ją przerasta.

D
Dorota Bedlewicz

Zaproszenie przez opozycję nie oznacza wciągania w walkę polityczną, na tym polega demokracja, że władza nie ma monopolu na kontakty, zapraszać może opozycja, organizacje pozarządowe. To się nie broni panie naczelny, WSTYD!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska