Sceny rodem z dreszczowca, jak już informowaliśmy, rozegrały się w Krakowie w poniedziałek w autobusie komunikacji miejskiej linii 503 jadącym w kierunku Bieżanowa.
W pewnym momencie pomiędzy 28-latkiem a jego partnerką doszło do kłótni. Pobudzony mężczyzna w porywie gniewu wyrwał siedzące na kolanach kobiety dziecko. Zaraz potem wystawił je przez okno autobusu. 1,5 roczna dziewczynka była przerażona.
Natychmiast zauważył tę sytuację kierowca oraz policjant, który przejeżdżał nieopodal. Kierowca autobusu zatrzymał się i zaczął interweniować. Wtedy został pobity przez 28-latka.
W tym momencie na miejsce dotarł już policjant i obezwładnił agresywnego mężczyznę. Zaraz potem wezwał patrol. 28-latek trafił
na komendę. Tu usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, za co grozi do 5 lat więzienia. Sąd nie miał wątpliwości, postanowił o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
Większość komentarzy w internecie pod naszym materiałem dotyczącym tego zajścia nie nadaje się do publikacji. Na forum padają ostre słowa. Wielu domaga się surowej kary dla ojca dziecka.
Tymczasem postawa 28-latka jest zdumiewająca. Jak podaje krakowska policja, podczas przesłuchania mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie chęcią... "pokazania dziecku świata z innej perspektywy".
WIDEO: Polscy kierowcy są nabuzowani. Widzimy nieżyczliwość u innych, nie widzimy u siebie
Źródło: TVN Turbo/x-news
