- Graliśmy tak jak do tej pory. Staraliśmy się zdominować przeciwnika, grać atakiem pozycyjnym, piłkę kombinacyjną, nie pozwolić się rywalom rozwijać. Tym razem to przyniosło efekty w postaci bramek i trzech punktów. Wcześniej brakowało nam skuteczności i to był nasz główny problem – mówił Arkadiusz Głowacki po meczu z Jagiellonią.
WIDEO: Arkadiusz Głowacki: Tym razem dobrą grę potwierdziliśmy bramkami
Autor: Piotr Tymczak
- Wydaje mi się, że od kilku kolejek gramy dobrze i nic się nie zmieniło. Tym razem potwierdziliśmy to bramkami i to cieszy - dodał kapitan wiślaków.
Wisła wygrała wysoko 4:1, ale to Jagiellonia pierwsza zdobyła bramkę. - Byliśmy zawiedzeni tym, że straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia będzie chciała takie sytuacje wykorzystać, a my bardzo chcieliśmy tego uniknąć. Dobrze, że szybko odpowiedzieliśmy bramką - podkreślił Głowacki. - Mieliśmy kreować grę, tak było i to przyniosło efekt w postaci kolejnych goli - dodał.
Głowacki przyznał, że wiślacy mieli w pamięci miniony sezon i dwa wiosenne mecze w Białymstoku. W pierwszym z nich "Jaga" wydarła im wygraną z rąk golem na 2:2 zdobytym w 94 minucie. W drugim spotkaniu Wisła prowadziła 1:0 do 87 minuty, ale ostatecznie przegrała 1:2. - Byliśmy bardzo skoncentrowani. Każdy gdzieś tam pewnie myślał o ostatnim meczu. Chcieliśmy uniknąć tego co się wtedy stało. Graliśmy tak jak w tym ostatnim meczu, który przegraliśmy. Tym razem mieliśmy trochę więcej szczęścia i strzeliliśmy więcej bramek - skomentował "Głowa".
Teraz przed Wisłą mecz u siebie z Ruchem Chorzów. - Cieszymy się z wygranej, ale myślimy już o kolejnym spotkaniu. Każdy z nas chce tą dobrą postawę w nim potwierdzić. Wtedy okaże się, czy to zwycięstwo z Jagiellonią będzie smakowało w pełni - stwierdził Głowacki.