„Kanonierzy”, którzy u siebie ulegli obrońcom trofeum 0:2, rozegrali dobre spotkanie. Przy stanie 1:1 mieli okazje na zdobycia gola, ale ich nie wykorzystali. Potem Barcelona strzeliła dwie bramki, pieczętując awans do ćwierćfinału.
- Mieliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Z kolei „Barca” strzeliła trzy gole z niczego (w tej kwestii Wenger przesadził przyp. red.). Na tym polegała różnica. Jestem zadowolony z postawy zespołu, jednak oczywiście rozczarowany wynikiem – podkreślił londyński szkoleniowiec.
Barcelona wyeliminowała Arsenal z Ligi Mistrzów już po raz trzeci. Poprzednio uczyniła to w 2010 roku (2:2 w Londynie i 4:1 u siebie – w 1/4 finału LM) oraz w 2011 roku (1:2 w Londynie i 3:1 u siebie – w 1/8 finału LM).
- „Barca” to wyjątkowa drużyna, która ma jedną z najbardziej niezwykłych linii ataku, jakie widziałem. Nie należy się jednak skupiać tylko na zawodnikach z przodu, ponieważ gra zespołowa Barcelony jest wyjątkowa - zachwycał się Wenger.
Gospodarze byli w posiadaniu piłki przez 64 procent czasu gry. Co ciekawe, oddali mniej strzałów (17) niż goście (20), ale więcej celnych (8; przy 3 rywali). No i przede wszystkim byli skuteczniejsi. Przedłużyli serię gier bez porażki we wszystkich rozgrywkach do 38.
„Duma Katalonii” po raz dziewiąty z rzędu awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Potem trzykrotnie zdobyła Puchar Europy (2009, 2011, 2015), cztery raz odpadła w półfinale (2008, 2010, 2012, 2013), raz w ćwierćfinale 2014) i raz w 1/8 finału tych rozgrywek (2014).