https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artur Franczak za swoją sympatię do PO pożegnał się z Pedagogiczną Biblioteką Wojewódzką

Janusz Bobrek
Artur Franczak przez ponad osiem lat był dyrektorem Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej
Artur Franczak przez ponad osiem lat był dyrektorem Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej fot. Janusz Bobrek
Od nowego roku Artur Franczak przestał pełnić funkcję dyrektora Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej. Zarządzał nią przez osiem lat. Dzięki jego staraniom biblioteka przeprowadziła się z ul. Narutowicza do „Ciuciubabki” i przeszła generalny remont, stając się placówką na miarę XXI wieku. Franczak nie krył swojej sympatii do Platformy Obywatelskiej. PiS wymienił już kilku takich dyrektorów.

FLESZ - Abonament RTV w 2020 r. Ile zapłacimy?

Artur Franczak, z wykształcenia historyk, to m.in. wielki pasjonat dziejów sądeckich Żydów. Ma na swoim koncie liczne publikacje w tym temacie, organizacje konferencji czy prowadzenie seminariów dialogu międzykulturowego. To dzięki jego pracy biblioteka współpracowała m.in. z Sądeckim Sztetlem i Fundacją Nomina Rosae.

- Był bardzo zaangażowany w pracę i oddany bibliotece. Chciał, żeby biblioteka wyszła do ludzi, a oni bardziej się nią zainteresowali. Działalność, którą prowadził, sprzyjała temu. Razem zrobiliśmy dużo wartościowych projektów, których oddziaływanie, mam nadzieje, będzie jeszcze długo trwało – zaznacza Maria Molenda, prezes Fundacji Nomina Rosae, która m.in. przygotowała spektakl „Mechaniczne serce” na otwarcie nowej siedziby Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej. To dzięki staraniom Franczaka i pomocy ówczesnego Członka Zarządu Województwa Małopolskiego Leszka Zegzdy udało się znaleźć nową siedzibę dla placówki. Ponad 60 tys. książek przeniosło się z ul. Narutowicza na Jagiellońską 61, do tzw. Ciuciubabki. Franczak w nowej siedzibie zarządzał przez 1,5 roku.

- Po ponad ośmiu latach pracy, zmuszony w przykrej dla mnie atmosferze, odchodzę. Z nowym rokiem, nowe wyzwania i zapewne kontynuacja tego co do tej pory robiłem. Zapewne już w innym miejscu, wśród ludzi życzliwych temu co czynię - zaznacza Artur Franczak w krótkim pożegnaniu. Były już dyrektor od nowego roku rozpoczął pracę w Sądeckiej Bibliotece Publicznej. Jest samodzielnym specjalistą do pozyskiwania środków zewnętrznych.

Nie tylko Franczak

Po przejęciu władzy w 2017 roku przez Prawo i Sprawiedliwość w Zarządzie Województwa Małopolskiego z funkcją dyrektorów placówek pożegnało się wiele osób. Jako pierwszy pracę w Nowym Sączu stracił związany z Platforma Obywatelską Waldemar Olszyński, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Jego miejsce zajął były starosta i członek PiS Marek Pławiak. Na emeryturę wysłano zaś dyrektora Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ Antoniego Malczaka, a konkurs na szefa placówki wygrał Andrzej Zarych, dobry znajomy nowego marszałka Małopolski Witolda Kozłowskiego (PiS). Zważywszy na to, że Artur Franczak nie podzielał poglądów partii Jarosław Kaczyńskiego, a sympatyzował z Platformą, to i tak długo utrzymał się na stanowisku.

Kto pokieruje biblioteką?

Pod koniec listopada 2019 roku ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora Biblioteki Pedagogicznej do czasów jego rozstrzygnięcia zarządza Małgorzata Rzepa. W kuluarach mówi się, że duże szanse na to stanowisko ma Alina Marek, była dyrektor Wydziału Przedsiębiorczości i Funduszy Zewnętrznych, którą z pracy w ratuszu zwolnił pod koniec 2018 roku obejmujący urząd prezydent Ludomir Handzel. Za jej kandydaturą przemawia zarówno to, że bardzo sprawnie kierowała swoim wydziałem, oraz że miała dobre relacje z ówczesnym wiceprezydentem Wojciechem Piechem, który obecnie jest sekretarzem Zarządu Województwa Małopolskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
keisyr

Panie Franczak

Poszedł Pan na dno, do plebsu Handzla !!!

G
Gość

dziwi fakt że ten pan historyk tak mało wie o historii która nierozłącznie na przestrzeni wieków kojarzy sie z polityką . wylewanie jakiś żali a prawda jest taka że i owszem odsunęli go ze stołka ale otrzymał zaraz inny stołek dyrektorski i co mi ten pan historyk powie że tam gdzie idzie do innej biblioteki nie było dyrektora ? i co zrobil z poprzednikiem którego stołek jeszcze cieplutki handzel .i przestań pan plakać bo głupek handzel wywalił zwykłych ludzi na bruk. troche pokory panie historyk a raczej " mój zawód to dyrektor " jak z jednej komedi zresztą już historycznej ale nadal aktualnej

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska