Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auta biegaczy Półmaratonu Marzanny zastawiły trawnik. Uczestnikom grożą im kary

Marcin Karkosza
Kierowcy muszą się tłumaczyć z niszczenia zieleni
Kierowcy muszą się tłumaczyć z niszczenia zieleni Anna Kaczmarz
Nasz czytelnik ma pretensje do straży miejskiej o sposób interwencji w trakcie niedzielnego Półmaratonu Marzanny, który odbył się w Krakowie. Pan Robert twierdzi, że funkcjonariusze, zamiast działać prewencyjnie, postanowili ukarać kilkuset biegaczy za złe parkowanie. Straż miejska odpowiada, że działała na wezwanie mieszkańca i wskazuje, że nie wystawiła żadnego mandatu. Biuro zawodów mieściło się w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu UJ przy ul. Piastowskiej 26. To przy nim zaparkowała swoje auta część z blisko trzech tys. osób biorących udział w półmaratonie.

Coś przeszkadza Tobie w Twoim mieście? Coś Cię denerwuje? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Według czytelnika, straż miejska wystawiła mandaty ok. 200 kierowcom. Przyznaje, że część z nich parkowała niezgodnie z przepisami, ale oburza go sposób działania straży. Wskazuje, że na zawody przyjechało wiele osób spoza miasta, które nie wiedziały, gdzie można zaparkować, i bardziej niż mandat przydałaby im się informacja.

- Kiedy biegacze zjeżdżali się pod biuro zawodów, na miejscu stał już samochód straży na sygnale, ale funkcjonariusze nie kwapili się, żeby podejść i upomnieć kogoś, że tu nie wolno parkować - mówi Robert Malara. - Dopiero gdy zawodnicy wybiegli na trasę, strażnicy wszystkich parkujących uraczyli bloczkami z wezwaniami na komisariat i mandatami - denerwuje się czytelnik.
Straż miejska widzi sprawę inaczej. - Około godz. 10 dyżurny odebrał telefon od mieszkańca, który poprosił o pilną interwencję. Twierdził, że samochody niszczą zieleń - mówi Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - Działania na miejscu podjęliśmy już o 10.30 i trwały one do godz. 12.15, a bieg rozpoczął się o godz. 11, więc nie jest prawdą, że strażnicy czekali na start biegu.

W sumie strażnicy podjęli 48 interwencji, ale nie nałożyli ani jednego mandatu karnego. - Dziewięciu kierujących pouczono, a w 39 przypadkach pozostawiono za szybą aut wezwania w sprawie niszczenia zieleni - tłumaczy Anioł. Wezwanie daje kierującemu możliwość wytłumaczenia się ze złego parkowania. Kierowcy mogą otrzymać pouczenie lub mandat od 20 do 500 złotych.

- Jeśli mieszkaniec Krakowa prosi o interwencję, bo kierowcy niszczą przed jego oknami zieleń, to straż miejska musi reagować, bo do tego została powołana - dodaje rzecznik.

Napisz do autora:
[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska