Ekipy strażaków, które dotarły na miejsce, zastały autokar, który częściowo „zaparkował” na łące. O ile łącznik pomiędzy Stróżowską a Korczaka jest nowy, to wygodna szeroka jezdnia kończy się na szczycie. Dalej jest już zdecydowanie węziej. Stąd taki finał manewru.
Wiadomo, że autokarem podróżowała grupa izraelskich studentów. Można tylko przypuszczać, że kierowca próbował dostać się na gorlicki kirkut albo już z niego wyjeżdżał i po prostu pobłądził. Nikomu nic się nie stało. Zresztą pasażerowie wydawali się zupełnie nie martwić całą sytuacją.
Od razu było niestety wiadomo, że wyciągnięcie pojazdu nie będzie łatwe – noc, niewiele miejsca do swobodnego działania i obawa, że autobus zakopie się w ziemi i trawie jeszcze bardziej.
- Na miejsce sprowadzona została koparka – relacjonuje Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach.
Do autobusu zaczepione zostały łańcuchy. Doświadczonemu operatorowi nie potrzeba było dużo czasu, by pechowca wyciągnąć. Pomogli też strażacy, którzy przez całą operację instruowali kierowcę, który manewrował kołami.
Biden: Putin myślał że NATO się rozpadnie, a jest mocniejsze niż kiedykolwiek
