Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Niewielu zdawało sobie sprawę, że widząc w nowym rozkładzie jazdy dodatkowe kursy do stolicy Górnego Śląska, część trasy będą musieli pokonać autobusem. Do tego najkrótszy czas przejazdu to prawie 80 min na trasie, która liczy 35 km.
Jest tylko jedno bezpośrednie połączenie, o 4.30 rano. Inne wiążą się z przesiadkami w Imielinie, Chełmie Śląskim, bądź w Czechowicach-Dziedzicach.
Jeszcze w piątek w rozkładzie były dwa kursy całkowicie obsługiwane przez autobusy, ale w ostatnim momencie Koleje Śląskie wycofały się z tego pomysłu. Autobusy będą dojeżdżać do Katowic-Szopienic, gdzie będzie można się przesiąść i pozostałe 5 km pokonać pociągiem.
- Co to za kolej, skoro mamy jeździć autobusami? - nie kryły zaskoczenia Julia Witkowska i Agnieszka Litwin, uczennice Powiatowego Zespołu nr 3 Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Oświęcimiu, które dojeżdżają do szkoły z Bierunia i przyszły sprawdzić, jakie są nowe możliwości połączeń.
Dlaczego pociągi, które dojeżdżają zKatowic do Imielina, nie mogą pokonać jeszcze 15 km kilometrów do Oświęcimia? Rzecznik Kolei Śląskich Adam Warzecha tłumaczy, że sytuacja spowodowana jest złym stanem infrastruktury na wspomnianym odcinku. Według niego, PKP Polskie Linie Kolejowe nie zdążyły z remontem tej części trasy.
- Jak w takim razie jeżdżą tędy pociągi towarowe, a wcześniej pasażerskie, gdy linia była obsługiwana przez Przewozy Regionalne? - Władysław Stachura z Oświęcimia, który sam przepracował ponad 40 lat na kolei, nie daje wiary takim tłumaczeniom.
W Kolejach Śląskich zapowiadają, że autobusy na tej trasie to tymczasowe rozwiązanie. - Jesteśmy spółką kolejową, więc na pewno docelowo pociągi będą obsługiwać całą trasę - twierdzi Adam Warzecha. Nie wyklucza, że być może nastąpi to po 9 lutego, czyli po kolejnych zmianach w rozkładzie jazdy pociągów. Sam przyznaje jednak, że nie ma żadnej gwarancji. Z rozeznania Kolei Śląskich wynika, że linia Oświęcim - Katowice cieszy się dużym zainteresowaniem klientów, z których część w minionych latach zrezygnowała w związku z ograniczoną liczbą połączeń. Przewoźnik zdecydował się część z nich ponownie uruchomić, licząc, że pasażerowie wrócą.
- Takimi pomysłami, jak połączenia z przesiadkami, raczej odstraszą wszystkich pasażerów do reszty - uważa Władysław Stachura.
Bez zakłóceń kursowały wczoraj pociągi na trasie Oświęcim - Kraków Główny. Natomiast, jak już pisaliśmy, zawieszone zostało całkowicie połączenie Oświęcim - Skawina - Kraków Płaszów.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
