Aleksandra Jarecka poza kadrą olimpijską
Przypomnijmy, że klub zgłosił protest wobec tego stanu rzeczy, udowadniając, że Jareckiej należy się miejsce wśród czterech szpadzistek, które będą reprezentowały Polskę na igrzyskach.
W piśmie do PZSZerm powoływał się na kryteria doboru zawodniczek – dwie pierwsze kwalifikują się na podstawie listy rankingowej, dwie kolejne z wyboru trenera, który musi być zatwierdzony przez zarząd. W dwójce znalazła się Renata Knapik-Miazga (AZS AWF Kraków) – najlepsza w rankingu, natomiast 3. w zestawieniu Jareckiej nie było. Znalazła się natomiast w nim 4. Martyna Swatowska-Wenglarczyk, choć Jarecka miała od niej jeden punkt więcej – 391 wobec 390. Sprawą zainteresowano m.in. Sławomira Nitrasa, ministra sportu i Radosława Piesiewicza, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego, wysyłając do nich stosowne pisma.
Według pierwotnych założeń 31 marca miała skończyć się kwalifikacja olimpijska, tymczasem związek nakazał „dogrywkę” między Jarecką, a Ewą Trzebińską. Ma wziąć pod uwagę ich wyniki drużynowego Pucharu Świata w Dubaju.
W piśmie od PZSzerm czytamy m.in.:
„Zajęcie 3 miejsca w rankingu PZS nie jest jednoznaczne z powołaniem do reprezentacji olimpijskiej oraz nie musi świadczyć o aktualnie bardzo wysokim poziomie sportowym Zawodniczki, co jasno jest wyartykułowane w Krajowych Zasadach Kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich. W związku z chęcią wyboru najsilniejszej reprezentacji, po dłuższej debacie w trakcie zebrania Zarządu, trener reprezentacji Bartłomiej Język ostatecznie wyznaczył zawodniczkę Martynę Swaotowską-Wenglarczyk do startu indywidualnego i drużynowego na Igrzyskach Olimpijskich, co zostało zaopiniowane pozytywnie przez dyrektora sportowego i jednogłośnie zatwierdzone przez Zarząd PZS.
Będzie dogrywka w drużynie
W piśmie związku do klubu czytamy też: „ W przypadku wyłaniania czwartej zawodniczki w szpadzie kobiet, ani trener kadry, ani dyrektor sportowy nie przedstawili jednoznacznej rekomendacji. Z przedstawionych informacji wynikało, że zawodniczki są na zbliżonym poziomie sportowym – Ewa Trzebińska miała swój duży wkład w wywalczenie złotego medalu drużyny w MŚ, z kolei Aleksandra Jarecka zajęła trzecie miejsce w Pucharze Świata indywidualnie, ale też obie zawodniczki w ostatnich miesiącach niestety są w słabszej formie – i na ten moment niezwykle trudno jest wskazać ze 100 % pewnością, która z nich powinna zostać powołana na Igrzyska Olimpijskie. Dlatego też pion szkolenia otrzymał więcej czasu na zarekomendowanie czwartej zawodniczki, która znajdzie miejsce w drużynie. Ta rekomendacja ma nastąpić na podstawie ich startu drużynowego podczas PŚ w Emiratach Arabskich, co ze sportowego punktu widzenia jest najuczciwszym rozwiązaniem.
Pod pismem podpisał się Jacek Słupski, dyrektor generalny Polskiego Związku Szermierczego.
- Pismo ze Związku zupełnie nie odnosi się do meritum naszego pisma, nie odpowiada na pytania – mówi trener szpadzistek AZS AWF Kraków srebrny medalista olimpijski Radosław Zawrotniak. - Poza tym odpisuje na nasze pismo sekretarz generalny, a my kierowaliśmy swoje do zarządu. Będę domagał się informacji publicznej z posiedzenia zarządu oraz o dostęp do treści maili wymienianych między dyrektorem sportowym Związku, a trenerem kadry Bartłomiejem Językiem.
Trener i cały AZS AWF Kraków uważa, że jego zawodniczka została skrzywdzona przez brak powołania do walki indywidualnych w IO.
- Pierwotnie jako trzecią zawodniczkę trener wskazał Olę Jarecką. Potem jednak była dyskusja. Dobór zawodniczek następuje do turnieju indywidualnego, ale tak naprawdę musimy myśleć o starcie drużynowym - komentuje prezes Polskiego Związku Szermierczego Tadeusz Tomaszewski.
Statystyki na korzyść Jareckiej
W krakowskim AZS-ie AWF-e dokonano mrówczej pracy polegającej na przedstawieniu wyników w PŚ trzech zawodniczek na zawodach PŚ: Jareckiej, Swatowskiej-Wenglarczyk oraz Trzebińskiej przedstawiając ilość pojedynków fazy pucharowej (do 15 trafień, bo takie będą na IO) wygranych, przegranych i bilans trafień. Jarecka ma 11 wygranych wobec 6 porażek, bilans Swatowskiej-Wenglarczyk to 6-6, Trzebińskiej 4-6. Średnia miejsc to odpowiednio 56, 65 i 76 lokata. Wypunktowano też zawody drużynowego PŚ w sezonie 2023/2024. Bilans ze wszystkich meczów czyli różnica między trafieniami zadanymi a otrzymanymi w przypadku Jareckiej wynosi +6 (5 meczów), Swatowskiej-Wenglarczyk +13 (15 meczów), a Trzebińskiej -2 (10 meczów) co daje odpowiednio 0,40 trafienia na walkę w przypadku Jareckiej , 0,29 w przypadku Swatowskiej-Wenglarczyk i -0,08 w przypadku Trzebińskiej.
AZS AWF zwraca też uwagę, że Jarecka w sezonie 2023/204 stoczyła mniejszą ilość meczów ze względu na to, że Polski Związek Szermierczy wykupił jej powrotne bilety lotnicze na Pś w Legnano i Vancouver w takim terminie, że nie mogła ona brać udziału w turnieju drużynowym, a trener nie mógł jej powołać do składu, pomimo tego, że już po Pucharze Świata w Legnano zajmowała 2 miejsce na liście kwalifikacyjnej do igrzysk olimpijskich.
Jarecka wróciła do sportu po urlopie macierzyńskim. I zajęła 3. miejsce na PŚ w Legnano.
Klub stoi na stanowisku, że Jarecka zasługuje na start w IO indywidualnie i w drużynie, co potwierdzają statystyki. Sprawa na pewno będzie miała swój ciąg dalszy. Igrzyska w Paryżu rozpoczynają się 23 lipca.
