Wniosek w tej sprawie trafił we wtorek do Prokuratury Białystok Południe. To uzupełnienie złożonego kilka dni wcześniej zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej.
Przeczytaj też: Krzysztof Truskolaski pyta czy Bartłomiej Misiewicz przyjechał do klubu WoW służbową limuzyną
Bartłomiej Misiewicz, przebywając w Białymstoku, miał przyjechać na imprezę w centrum miasta służbową limuzyną. Tak przynajmniej donosiły media, opisując wydarzenia z 19 na 20 stycznia.
Zobacz również: Bartłomiej Misiewicz bawił się w nocnym klubie w Białymstoku - podaje "Fakt" (zdjęcia)
– Pan minister Macierewicz, który tak broni swojego rzecznika, musi wiedzieć, co robił pan Misiewicz tamtego dnia. Czy używał służbowej limuzyny. Dlatego szef MON również powinien być przesłuchany – uważa Poseł Krzysztof Truskolaski. Przypomina, że Antoni Macierewicz też był w Białymstoku 20 stycznia. – Zachodzi podejrzenie, że to samochód ministra był używany przez pana Misiewicza. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona – dodaje Krzysztof Truskolaski.
Antoni Macierewicz w Białymstoku. Minister obrony otworzył p...
We wniosku posła do śledczych pojawia się też potrzeba przesłuchania doradcy ministra rolnictwa Sebastiana Łukaszewicza, który miał towarzyszyć rzecznikowi MON na imprezie.
Przeczytaj także: Bartłomiej Misiewicz może stracić stanowisko po imprezie w klubie WoW w Białymstoku (wideo)
Czy ktokolwiek zostanie wezwany, będzie zależeć od prokuratury,. Ta rozpoczęła na razie postępowanie sprawdzające.
– Prokurator ma 30 dni na podjęcie decyzji o ewentualnym wszczęciu śledztwa – przypomina Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Białystok – Południe.
Oficjalne stanowisko zajęło już MON. W poniedziałek wydało komunikat, że też kieruje wnioski do prokuratury sprawie działań noszących znamiona przestępstwa wobec osoby szefa gabinetu politycznego MON Bartłomieja Misiewicza.
Sprawdź: Ministerstwo Obrony Narodowej: Bartłomiej Misiewicz pomawiany
Minister zwrócił się także do służb specjalnych z wnioskiem o ustalenie osób i środowisk odpowiedzialnych za inicjowanie i popełnianie tych przestępstw, które polegały m.in. na:
1. Zamieszczaniu fałszywych informacji, w tym – w zakresie dotyczącym bezpieczeństwa państwa, na celowo spreparowanym koncie jednego z portali społecznościowych rzekomo należącym do Pana Bartłomieja Misiewicza.
2. Podżeganiu do popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym formułowaniu fałszywych oskarżeń o popełnienie czynów zabronionych przez osobę posiadającą status osoby publicznej, czemu celowo nadano charakter świadectwa osoby rzekomo biorącej udział w wydarzeniach, które w rzeczywistości nie miały miejsca.
3. Publicznym pomawianiu urzędnika państwowego o działania przestępcze.
Bartłomiej Misiewicz w Białymstoku. Rzecznik MON w białostockim klubie