- Starczy nam jeszcze tylko na wypłatę do października - mówi Jan Żądło, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Urzędu Miasta.
Przypomnijmy. Już jesienią ub.r. magistrat wstrzymał wypłatę becikowego z powodu braku pieniędzy w budżecie. Długi, około 3 mln zł, zostały uregulowane z tegorocznych pieniędzy, ale w konsekwencji nie starczy ich już na ostatnie miesiące 2012 roku.
Becikowe na jedno dziecko wynosi tysiąc złotych. Osiem milionów rocznie na ten cel to zbyt duży wydatek dla Urzędu Miasta, który ma problemy finansowe. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski próbował zlikwidować wypłatę tego świadczenia, ale nie zgodzili się na to radni. Nie zaakceptowali także jego propozycji, aby becikowe było uzależnione od dochodów rodziny i obniżone do 800 zł.
W br. zmiana, jaka została wprowadzona w wypłacie becikowego, polega na tym, że rodzice nie dostają pieniędzy do ręki, tylko refundację wydatków, jeśli przedstawią odpowiednie rachunki.
Radni liczyli, że ta forma becikowego przyniesie oszczędności ok. 1-2 mln zł rocznie, ponieważ nie każdy będzie zainteresowany tego typu pomocą finansową.
W ub.r. urodziło się ok. 8 tys. dzieci. Gmina wydała prawie 6 mln zł na becikowe, na resztę nie starczyło, zaległe wypłaty wypłacane były na początku tego roku. - Rodzice, którzy nie dostaną becikowego w tym roku, otrzymają je w następnym- zapewnia Jan Żądło z krakowskiego magistratu.
Pogryzł kontrolera MPK, nie wiedział, że ma HIV
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!