Podopieczni trenera Stanislava Vargi w Fortuna 1. Lidze zajmują co prawda ostatnie miejsce, ale w piątek rozbili Zagłębie Sosnowiec aż 4:1 i jeszcze w tym roku (na koniec ligowych zmagań w tym roku zagrają z będącą w kryzysie Wisłą Kraków) mogą awansować w tabeli. - Taką Sandecję chciałbym oglądać zawsze – chwalił swoich piłkarzy słowacki szkoleniowiec.
Lepiej niż w lidze „Duma Krainy Lachów” radzi sobie w krajowym pucharze. W 1. rundzie rozgrywek sądeczanie wyeliminowali drugoligowego Górnika Polkowice zwyciężając na terenie rywala po dogrywce 3:1. Następnie w październiku już w Niepołomicach wyeliminowali zespół z elity, Wartę Poznań wygrywając z faworytem 2:1 – gola na wagę awansu Sandecja zdobyła już w doliczonym czasie gry za sprawą Kosakiewicza.
Jeśli mowa o potyczkach ze Śląskiem, sądeczanie w meczu o stawkę po raz ostatni zagrali z wrocławianami w 2018 roku. W kwietniu w spotkaniu ekstraklasy górą na Dolnym Śląsku byli gospodarze triumfując 1:0 po trafieniu Cholewiaka. Wcześniej także w elicie było już 0:0 we Wrocławiu i 1:1 w Niecieczy. W sierpniu 2016 roku obydwa kluby spotkały się ze sobą w 1/16 finału PP. Górą byli wówczas wrocławianie wygrywając po dogrywce 2:1.
- Wyniki muszą się poprawić i kropka. Zrobimy wszystko, by nasi kibice nie musieli się wstydzić za rezultaty swojego zespołu – powtarza kapitan Dawid Szufryn.
