AKTUALIZACJA - Z OSTATNIEJ CHWILI
Przełom w sprawie mężczyzny ze spuchniętą ręką
W odpowiedzi na maile Gazety Wrocławskiej, wrocławska policja informuje, że funkcjonariusze w ostatnim czasie kilkukrotnie interweniowali wobec mężczyzny o którym mowa w tekście. Większość interwencji kończyła się w taki sposób, że wzywano na miejsce pogotowie, bądź mężczyzna przewożony był na SOR. Za każdym razem odmawiał udzielania pomocy medycznej.
- Jednak dzisiaj, w Komisariacie Policji Wrocław-Stare Miasto, złożone zostało zawiadomienie od jednego z wrocławskich restauratorów i wstępnie zostało zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 160 pa. 1 kk, który mówi o bezpośrednim narażaniu innych osób na utratę życia bądź zdrowia. Aktualnie trwają czynności zmierzające do zatrzymania mężczyzny. Głównie po to, aby mogli przebadać go biegli lekarze, którzy będą mogli zdecydować o możliwości skierowania go na przymusowe leczenie - mówi aspirant Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji.
TAK WCZEŚNIEJ PISALIŚMY O TEJ SPRAWIE JAKO PIERWSI
Bezdomny mężczyzna z gnijącą ręką grasuje w centrum Wrocławia
- Zgłosiłem sytuację 16 lipca. Około godziny 7 rano spotkałem mężczyznę z gnijącą ręką zaczepiającego ludzi pod katedrą. Rana na pół ręki jest otwarta i chodzą po niej muchy, zostawiając tam swoje larwy. Facet słania się na nogach, zaczepia ludzi o pieniądze w środku kościoła – pisze Gazecie Wrocławskiej pan Grzegorz.
Mężczyznę można zaobserwować coraz częściej w centrum miasta. Spaceruje po uliczkach wokół rynku, pod Wroclavią i na osiedlu Nadodrze. prosi o pieniądze, a gdy spotyka się z odmową, jest agresywny.
- Ostatnio rzucił we mnie pieniędzmi, bo stwierdził, że daje za mało. Dałam dwa złote. Głupia byłam, że dałam, ale pierwszy raz miałam z nim styczność i mnie jego stan i nachalność strasznie zaskoczyła. Powiedział, że uderzy mnie tą ręką, jak będę znowu pytać czy może powinien iść do szpitala – pisze pani Anna na facebookowej grupie.
Zobacz też:
Chodzi w zakrwawionej bluzie i łapie gnijącą ręką za barierki w tramwaju
Dyskusja w mediach społecznościowych ożyła, gdy anonimowy uczestnik grupy "Co tam na Nadodrzu" zwrócił uwagę na jego zachowanie.
- Chodzi w zakrwawionej białej bluzie. Z jego ręki cieknie ropny wysięk. Dotykał dłoni, a potem przejechał ręką po barierkach i siedzeniach w tramwaju. W zamkniętym pomieszczeniu ciężko uciec. Widziałem go również wieczorem, także w tramwaju, analogiczna sytuacja – pisze na grupie internauta.
Bezdomny był również widziany na rynku, gdzie zaczepiał gości restauracji w ogródkach piwnych.
Zobacz też:
Internauci: Mężczyzna nie chce pomocy medycznej
Z wiadomości przekazanych redakcji możemy się dowiedzieć, że w przypadku bezdomnego interweniowały już służby medyczne. Jako że jest on pełnoletni i może sam decydować o swoim losie, nie chce przyjąć fachowej pomocy. Mieszkańcy czują się bezradni i sami próbują dowiedzieć się, co w takiej sytuacji zrobić. Sugerują ośrodek leczenia narkomanii lub fundację redukcji szkód, ale nie działają one w trybie przymusowego leczenia. Informują też wrocławską policję.
- Mężczyzna z gnijącą ręką odmówił, więc nie został zabrany i hospitalizowany. Zgłosiłem to na policję, operator był poinformowany o sprawie. Odesłał mnie do dzielnicowego, ale według niego nie jest to alarmowa sytuacja – dodaje nasz czytelnik w mailu.
A niebezpieczeństwo może grozić na każdym kroku. Występujące objawy wskazują na sepsę. Ludzie pytają się o potencjalne zakażenie, jeśli przypadkowo dotkną miejsca, na które chorą dłoń położył ów pan. Wymieniają m.in. wirusa HIV, krztusiec, błonicę czy zapalenie wątroby WZW typu C.
Zobacz też:
Grasuje od 2019 roku?
W poszukiwaniu kolejnych postów dotyczących mężczyzny można natknąć się na post z tej samej grupy na portalu Facebook. Już 5 czerwca 2019 roku internauci informowali, że zaczepia kobiety. Jego stan z roku na rok pogarsza się.
Rysopis mężczyzny: śniada karnacja skóry, mówi po polsku, kędzierzawy, czarne włosy, ok 30 lat, szczupły ok 175 cm.
Zobacz też:
