Jaskra uszkadza nerw wzrokowy, stopniowo doprowadzając do pogorszenia i utraty wzroku. Niestety, utrata wzroku może sięgnąć nawet 40 proc., zanim chory zacznie zauważać problem, co znacznie opóźnia podjęcie leczenia. W przeciwieństwie do zaćmy, której pojawienie się daje odczuwalne skutki, jaskra atakuje bowiem w podstępny, niezauważalny sposób. Dziś możemy spowolnić postęp choroby, ale uszkodzeń, które się już dokonały, cofnąć się nie da. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje jaskrę za najczęstszą przyczynę ślepoty na świecie.
- Do prawidłowego funkcjonowania gałki ocznej konieczne jest prawidłowe ciśnienie wewnątrzgałkowe, czyli musi być utrzymana równowaga pomiędzy produkcją a odpływem cieczy wodnistej - tłumaczy dr Iwona Szendzielorz, specjalista chorób oczu z krakowskiej kliniki okulistycznej Centre de la Vision. - W przypadku zaburzenia tej równowagi dochodzi do podwyższenia ciśnienia wewnątrzgałkowego, ucisku na nerw II i w efekcie do jego uszkodzenia.
Postacie i objawy jaskry
Najczęstszą postacią jaskry jest jaskra pierwotna otwartego kąta. Znacznie rzadziej występuje jaskra zamykającego się kąta - w tego typu jaskrze zamknięciu ulega kanał, którym ciecz wodnista wypływa z oka. Jaskra wtórna może być wywołana np. z powodu urazu oka, długotrwałego stosowania sterydów lub nowotworu. Najrzadsza jest jaskra wrodzona, która rozwija się już u niemowląt i małych dzieci. W przeciwieństwie do pozostałych rodzajów jaskry najczęściej doprowadza do kompletnej utraty wzroku.
Jeśli chodzi o jaskrę pierwotną otwartego kąta, to nie występują właściwie żadne wczesne objawy, które mogłyby zaniepokoić chorego.
- Bóle głowy, czy bóle oczu pojawiają się bardzo rzadko, zazwyczaj pierwszym sygnałem - i to już rozwiniętej jaskry - jest pogorszenie widzenia - wyjaśnia dr Szendzielorz. - Ponieważ najpierw ulegają uszkodzeniu włókna odpowiedzialne za widzenie obwodowe, chory traci w pierwszej kolejności obraz tego, co znajduje się na obrzeżach pola widzenia. Może mieć problemy z orientacją w terenie, potykać się, ale ponieważ choroba nie postępuje symetrycznie w obu oczach, często ten objaw pozostaje dla pacjenta niezauważalny.
W jaskrze zamykającego się kąta pierwszym objawem jest najczęściej silny ból oka, z towarzyszącym przymgleniem widzenia, nudnościami i wymiotami. Jednak, jak zaznacza dr Iwona Szendzielorz, ten ostry atak jaskry tak naprawdę jest późnym objawem rozwijającej się już choroby i może doprowadzić nawet do zaniewidzenia. - Jeśli wcześniej zdarzały się pacjentowi podostre ataki, związane ze znacznym bólem oczu, co skłoniło go do wizyty u okulisty, szansa na zatrzymanie postępu choroby wzrasta - komentuje okulistka. - W sytuacji ostrego ataku jaskry należy natychmiast zgłosić się do lekarza lub wezwać pogotowie.
Kto w grupie ryzyka?
Jeśli chodzi o jaskrę pierwotną otwartego kąta, w grupie ryzyka znajdują się osoby po 45. roku życia. Wraz z upływem lat ryzyko choroby rośnie nawet 6-krotnie. Do grupy ryzyka należą też wszyscy, u których jaskra występuje rodzinnie, ponieważ jest ona silnie związana z genetyką. Prawdopodobieństwo wystąpienia najczęstszej odmiany jaskry jest od 4 do 9 razy większe, jeżeli występuje też u członków najbliższej rodziny.
W grupie ryzyka znajdują się ponadto osoby z krótkowzrocznością powyżej minus 4 dioptrii, pacjenci z chorobami układu krążenia, takimi jak podwyższony poziom cholesterolu, miażdżyca. I co ciekawe, nie wysokie, jak sądzi wiele osób, a niskie ciśnienie tętnicze jest również czynnikiem ryzyka rozwoju jaskry. Dziś wiemy także, że przyczyna jaskry nie leży tylko w podwyższonym ciśnieniu wewnątrzgałkowym. - Przyczyną uszkodzenia nerwu II może być również upośledzenie krążenia w obszarze siatkówki pierwotnie wywodzące się z naczyń krwionośnych szyi - mówi dr Szendzielorz. - Natomiast jaskra z zamykającym się kątem przesączania jest charakterystyczna dla osób z nadwzrocznością. Budowa oka determinuje ten zamknięty, wąski kąt.
Czy istnieje profilaktyka?
Profilaktyka to wyłącznie okulistyczne badania kontrolne. Jeśli w rodzinie występowała jaskra, należy obowiązkowo się przebadać najpóźniej po 40. roku życia. Kiedy wszystko jest w porządku, badania profilaktyczne trzeba powtarzać co jakiś czas, zgodnie z zaleceniami lekarza. A jeśli występują jakiekolwiek czynniki, które lekarze uznają za mogące w przyszłości wywołać jaskrę, tym bardziej należy się badać profilaktycznie, aby moment, w którym choroba się pojawi uchwycić jak najwcześniej i rozpocząć leczenie. Nieleczona jaskra prowadzi do coraz większego zawężenia pola widzenia, na pewnym etapie chory widzi tylko na wprost, jak przez dziurkę od klucza. W ostatniej fazie także widzenie centralne ulega trwałemu uszkodzeniu.
Diagnostyka i leczenie
Jeśli zgłasza się pacjent, który nie wie, że ma jaskrę, lekarz badając dno oka i widząc tarczę nerwu wzrokowego, która w jaskrze ma charakterystycznie poszerzoną wnękę, zleca badania, do których należy badanie pole widzenia, tomografia komputerowa tarczy nerwu wzrokowego i komórek zwojowych oraz pachymetria. Wraz z pomiarem ciśnienia wewnątrzgałkowego są to podstawowe badania w kierunku jaskry.
Niezależnie od tego, jaką metodę zastosuje okulista, celem leczenia jaskry jest osiągnięcie tzw. ciśnienia docelowego, czyli ciśnienia, w którym nie dochodzi do dalszych uszkodzeń w polu widzenia. Farmakoterapia (krople do oczu) to leczenie pierwszego rzutu, chociaż coraz częściej stosuje się też laseroterapię, m.in. laserem argonowym, diodowym lub YAG. Chirurgię na otwartej gałce ocznej stosuje się w sytuacji, kiedy farmakoterapia i laseroterapia zawodzą.
- Stosowane są zarówno starsze metody operacyjne, jak i te nowoczesne, bowiem wszystko zależy od stanu pacjenta - zaznacza dr Iwona Szendzielorz. - Jeśli planujemy operację, to wiąże się ona z usunięciem soczewki, bez względu na to, czy pacjent ma zaćmę, czy nie. Już sam fakt usunięcia biologicznej soczewki i wszczepienie soczewki sztucznej, obniża ciśnienie w oku o ok. 20-25 proc. i niekiedy można zrezygnować z zabiegu operacyjnego. Jeśli zabieg jest jednak konieczny, usunięcie soczewki tworzy lepsze warunki anatomiczne do późniejszej operacji przeciwjaskrowej.
Jaskry pierwotnej otwartego kąta nie da się wyleczyć. Terapia trwa do końca życia i polega głównie na hamowaniu postępu choroby, aby pacjent mógł mieć w miarę sprawny wzrok. Wyleczyć można natomiast jaskrę pierwotnie zamkniętego kąta poprzez właściwie dobrany zabieg laserowy lub operacyjny, pozwalający na otwarcie naturalnej drogi odpływu cieczy wodnistej.