Jeśli chodzi o wybór maskotki Eurovolley 2017, to zaskoczenia nie ma. „Orzełek” to już znak rozpoznawczy meczów siatkarskiej reprezentacji Polski w naszym kraju, zawodnikom towarzyszy od dawna. Teraz będzie symbolem największej sportowej imprezy w Polsce w tym roku.
- Orzeł kojarzy się z polską siatkówką i z polską historią - uzasadnia wybór Jacek Sęk, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. - Cechy, które można mu przypisać, są wyłącznie pozytywne: pracowitość, waleczność, potęga, wielkość, godność, szlachetność. Chcemy, by z tym kojarzyły się te mistrzostwa Europy i wszystkie poczynania, które będą towarzyszyć naszej reprezentacji.
Polski Związek Piłki Siatkowej zadbał również o to, by w każdym mieście maskotka wyglądała nieco inaczej i związana była z danym regionem.
- Orły, które pojawią się na mistrzostwach Europy, są specjalnie dedykowane dla każdego z miast-gospodarzy. Ten krakowski jest niepowtarzalny, m.in. ma na piersi symbol miasta - mówi Sęk.
Prezentacja maskotki odbyła się w nowej hali Wisły, w trakcie rozgrywania tam młodzieżowych mini mistrzostw Europy. Kto kryje się pod maską i ma bardzo odpowiedzialne zadanie? To tajemnica, ale Sęk wykluczył jedną z możliwości. - Do chodzenia w tym kostiumie na pewno potrzebne jest bardzo dobre przygotowanie fizyczne. Było nawet podejrzenie, że jest to jeden z zawodników reprezentacji Ferdinando De Giorgiego, który nie zmieścił się meczowej czternastce. To został już zdementowane - uśmiecha się Sęk.
„Orzełek” ma towarzyszyć meczom siatkarskim, a także wielu innym wydarzeniom związanym z mistrzostwami. Maskotkę w czwartek można było zobaczyć m.in. na Rynku, a im bliżej zawodów, tym częściej będzie się pojawiać.
Uroczystą prezentację w nowej hali Wisły zaszczyciły swoją obecnością gwiazdy polskiej siatkówki, będące ambasadorami Euro. Nie zabrakło związanych z Krakowem Józefy Ledwig (byłej siatkarki Wisły, medalistki olimpijskiej i reprezentantki Polski), Magdaleny Śliwy (także wiślaczki, mistrzyni Europy, obecnie trenerki Tauron MKS Dąbrowa Górnicza), Wacława Golca (byłego gracza Hutnika i reprezentacji). Przybyli również Grzegorz Wagner (były reprezentant Polski, później trener), Krzysztof Ignaczak (mistrz świata z 2014 roku), a także prezes Małopolskiego Związku Piłki Siatkowej, Andrzej Lemek.