Wśród 104 zawodników było dwóch, którzy oddali 20 celnych strzałów. Mimo braku karnych minut, Czech Ondrej Moravec i Rosjanin Maksim Cwetkow nie wdrapali się na podium - znaleźli się tuż za nim, na 4. i 5. miejscu.
Trzech najlepszych biathlonistów strzelało tak samo, z jednym "pudłem". Zwycięstwo Fourcade'a (w PŚ już 42. w karierze) nie jest żadną niespodzianką. Francuz, zdobywca Kryształowych Kul w czterech ostatnich sezonach, o 17,5 sek. wyprzedził dziś Austriaka Simona Edera.
Polacy strzelali nieźle, ale punkty Pucharu Świata (najlepsza "40") znów były poza zasięgiem. Szczurkowi (spudłował dwa razy) zabrakło do nich dwudziestu paru sekund. Zaledwie o 5,3 sek. przegrał z... Ole Einarem Bjoerndalenem. Król biathlonu na strzelnicy zarobił cztery minuty kary, ale w biegu też mocny dziś nie był. Trzeba jednak pamiętać, że w ubiegłym tygodniu z powodu choroby nawet opuścił dwa starty.
W czwartek bieg kobiet na 15 km. Wystąpią cztery Polki: Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik, Monika Hojnisz i Weronika Nowakowska.
Bieg mężczyzn na 20 km: 1. Martin Fourcade (Francja) 49.53,9 (1 karna minuta), 2. Simon Eder (Austria) strata 17,5 (1), 3. Anton Szipulin (Rosja) 28,9 (1)... 47. Łukasz Szczurek 4.35,7 (2), 58. Grzegorz Guzik 5.12,1 (3), 66. Krzysztof Pływaczyk 6.19,9 (3).
Klasyfikacja PŚ: 1. Fourcade 601 pkt, 2. Tarjei Boe (Norwegia) 438.