https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bielcza. Ludzie bez serca wyjechali na święta i zostawili psy na łańcuchach bez karmy i wody

Paulina Marcinek-Kozioł
archiwum Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami-Oddział w Tarnowie
Dwa psiaki z Bielczy mogły paść z głodu i wycieńczenia, gdyby w porę nie zareagowali inspektorzy tarnowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz policjanci z Brzeska. Uwiązane na łańcuchach kundelki zostały bez karmy i wody, a ich właściciele wyjechali na święta.

FLESZ - Co czwarty Polak jest uzależniony od informacji oraz odczuwa ich nadmiar

Zgłoszenie o tym, że dwa uwiązane na łańcuchach psy zostały na jednej z posesji w Bielczy, a rodzina wyjechała trzy dni wcześniej na święta, otrzymał tarnowski oddział TOZ. Do inspektorów zadzwoniła w niedzielę popołudniu osoba, która poinformowała o całym zdarzeniu. Wizyta na miejscu wskazuje jednak, że dola czworonogów była fatalna nie tylko od święta.

- Psy były bardzo wycieńczone, osłabione i zapchlone. Właściciele nie zostawili im nic do jedzenia i picia - mówi Aleksandra Prytko-Lamot, prezes TOZ Oddział w Tarnowie. - Jeden z psiaków miał również wrośnięty łańcuch w szyję – dodaje.

Na miejscu pojawiła się policja. Zwierzaki zostały przekazane do schroniska. W poniedziałek trafiły do tarnowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Zajmą się nimi nasi weterynarze, a później przekażemy je do domów tymczasowych - informuje Aleksandra Prytko-Lamot.

Kundelki będą tam przebywać, póki nie odzyskają pełni sił. Równocześnie TOZ szuka osób, które będą chciały na stałe zaopiekować się psiakami i przygarnąć je pod swój dach.

Sprawą pozostawienia psów na posesji bez karmy i wody zajmują się również brzescy policjanci. - Prowadzimy postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami - mówi asp. sztab. Ewelina Buda, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brzesku. Właścicielom czworonogów z Bielczy może grozić kara do dwóch lat więzienia.

Inspektorzy TOZ nie mają wątpliwości, że wrośnięty łańcuch w szyję to nie jest efekt kilku dni zaniedbań, a pozostawienie zwierzaków bez jedzenia i picia nigdy nie powinno się zdarzyć.

- Brak mi słów, żeby skomentować to zachowanie. Jeśli wyjeżdżamy na święta nie zostawiajmy na dłuższy czas zwierząt samych. Skorzystajmy ze specjalnych hoteli dla czworonogów bądź po prostu poprośmy o pomoc w opiece sąsiadów - podkreśla Aleksandra Prytko-Lamot.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
24 grudnia 2019, 1:43, Antywieśniak:

Przytrzać tępego buraka jednego z drugim uwiązanego na łańcuchu to sie nauczy.

Oni się nie nauczą.Typowe wieśniaki,bo TO mleka nie daje,jajek nie znosi a tylko trzeba TO żywić.

G
Gość
24 grudnia, 1:43, Antywieśniak:

Przytrzać tępego buraka jednego z drugim uwiązanego na łańcuchu to sie nauczy.

Tak jest ?

A
Antywieśniak

Przytrzać tępego buraka jednego z drugim uwiązanego na łańcuchu to sie nauczy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska