
Podobnie jak przed laty ceny mieszkań są horrendalnie wysokie. Oczywiście nie można wykluczyć, że przestaną rosnąć i nastąpi nagłe załamanie jak w latach 2008-2009. Jeśli jednak do niego dojdzie, z dnia na dzień mieszkanie kupowane dzisiaj za 700-800 tys. zł według wyceny rynkowej po krachu może być warte 500-600 tys. zł. Gdyby więc trzeba było je sprzedać by spłacić długi, zabraknie na ich spłatę i różnicę trzeba będzie spłacać nie mając nawet mieszkania.

Podobnie jak przed laty ceny mieszkań są horrendalnie wysokie. Oczywiście nie można wykluczyć, że przestaną rosnąć i nastąpi nagłe załamanie jak w latach 2008-2009. Jeśli jednak do niego dojdzie, z dnia na dzień mieszkanie kupowane dzisiaj za 700-800 tys. zł według wyceny rynkowej po krachu może być warte 500-600 tys. zł. Gdyby więc trzeba było je sprzedać by spłacić długi, zabraknie na ich spłatę i różnicę trzeba będzie spłacać nie mając nawet mieszkania.

Podobnie jak przed laty ceny mieszkań są horrendalnie wysokie. Oczywiście nie można wykluczyć, że przestaną rosnąć i nastąpi nagłe załamanie jak w latach 2008-2009. Jeśli jednak do niego dojdzie, z dnia na dzień mieszkanie kupowane dzisiaj za 700-800 tys. zł według wyceny rynkowej po krachu może być warte 500-600 tys. zł. Gdyby więc trzeba było je sprzedać by spłacić długi, zabraknie na ich spłatę i różnicę trzeba będzie spłacać nie mając nawet mieszkania.