Błyskawiczne akcje. Strażacy na zawodach powiatowych w Jeziorzanach [WYNIKI]

Barbara Ciryt

16 lipca 2018, 21:52

Zobacz galerię (31 zdjęć)

Najlepszą drużyną strażacką w powiecie krakowskim wśród mężczyzn jest OSP Bosutów z gminy Zielonki, a wśród kobiet OSP Poskwitów z gminy Iwanowice. Potwierdziły to powiatowe zawody sportowo-pożarnicze w Jeziorzanach.

Zobacz galerię(31 zdjęć)

W zawodach rywalizowało 17 drużyn męskich i 12 kobiecych, prezentujących sprawność i przygotowanie bojowe. Jak mówią organizatorzy zmagań strażackich - na zawody powiatowe przyjeżdżają najlepsze drużyny. Tu nie ma słabych zawodników.

Rywalizacja jest zacięta. Sztafetę wszystkie drużyny pokonały w czasie od jednej minuty do niespełna półtorej minuty. Część bojowa zajęła im jeszcze mniej czasu, a mieli do rozwinięcia linię gaśniczą i podanie wody, żeby stracić pachołki.

Zobacz galerię (145 zdjęć)

Druhowie z Bosutowa na przebiegnięcie sztafety nie potrzebowali nawet minuty, a z rozwinięciem linii gaśniczej i strąceniem pachołków poradzili sobie w nieco ponad 33 sekundy. - Na treningach bywało lepiej - powiedział po zakończeniu zmagań trener tej drużyny Piotr Sokół, nazywany w swojej drużynie Nawałkiem. Liczył na lepszy wynik swojej drużyny, ale cieszył się z druhami, że 15 września będą reprezentować powiat na zawodach wojewódzkich.

Na wojewódzkich zawodach bosutowscy strażacy już byli. - To było w Wadowicach, cztery lata temu. Zdobyliśmy tam 4. miejsce. Liczymy, że tym razem będzie lepiej. Pracujemy nad tym - mówi Michał Maryon z OSP Bosutów.

Ta jednostka przyjechała na zawody z kibicami, którzy przywieźli transparenty i zagrzewali do boju swoich druhów. W ślad za nimi przyjechał także wójt Bogusław Król, żeby wspierać strażaków ze swojej gminy i gratulować im waleczności i przygotowania bojowego.

Ogromnym sprytem i chęcią walki wykazała się drużyna z OSP Waganowice, która zajęła drugie miejsce, od zwycięzców dzieliło ją nieco ponad osiem sekund. Ale okazała si najbardziej radosną i rozśpiewaną grupą. Trzecia w kategorii mężczyzn była drużyna z OSP Złotniki, która miała czas niespełna sekundę gorszy od druhów z Waganowic. Za swoimi strażakami przybył też wójt Józef Rysak i chwalił jednostkę.

Na zawodach powiatowych wszystko jest na czas, bo taka jest praca strażaków. Walczą z ogniem, wodą i czasem. - W części bojowej najtrudniejsze jest prześcignięcie wody, która już płynie, a zawodnik jeszcze biegnie, musi ją wyprzedzić, dopiąć ostatnie węże i podać wodę na pachołki, żeby je strącić - opowiadają druhny z OSP Poskwitów, najlepszej jednostki kobiecej w powiecie krakowskim.

Panie z Poskwitowa zaprezentowały niezwykłą sprawność i bojowe przygotowanie. - Dwa dni przed zawodami zostałam kontuzjowana, ale wyćwiczyliśmy zmienniczkę Ewelinę Burdę - mówi Alicja Wypchał. To sytuacja sprawiła, że było nieco bardziej nerwowo. Panie walczyły ze stresem i konkurentkami. Były w tym skuteczne. - Zestresowane trochę byłyśmy, za to właściwie nigdy nie jesteśmy zmęczone - mówiły z uśmiechem.

Na drugim miejscu znalazły się druhny z OSP Bębło, z czasem o cztery sekundy gorszym niż zwyciężczynie. A na trzecim miejscu z czasem gorszym o kolejne niespełna trzy sekundy uplasowały się kobiety z OSP Bosutów. Obu tym jednostkom przyjechali gratulować szefowie ich gmin.