Członkowie grupy wprowadzili na rynek narkotyki o czarnorynkowej wartości co najmniej 100 tysięcy złotych. Zarzutami objęto osiem osób, trzy z nich zostały już tymczasowo aresztowane.
Są to mieszkańcy powiatu bocheńskiego w wieku od 28 do 37 lat, wśród nich znajduje się kobieta, która wraz z mężem prowadziła jedną z plantacji. Funkcjonariusze zainteresowali się grupą kiedy zaczęły do nich docierać sygnały o tym, że na terenie powiatu bocheńskiego pojawiają się większe ilości narkotyków - głównie marihuany, ale także amfetaminy.
Policjanci zaplanowali akcję zatrzymywania członków zorganizowanej grupy trudniącej się sprzedażą i jednego dnia, przy wsparciu policyjnych antyterrorystów funkcjonariusze zatrzymali sześć osób i ujawnili dwie plantacje konopi indyjskiej. Właściciel jednej z plantacji na widok policjantów wchodzących do jego mieszkania próbował uciekać przez okno, jednak został złapany.
Jak się okazało obie plantacje zostały bardzo profesjonalnie przygotowane, uprawy prowadzono przy użyciu specjalistycznego sprzętu a nielegalny interes został odpowiednio zakamuflowany osobnymi wejściami imitującymi ściany. W trakcie zatrzymań policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt krzewów konopi indyjskiej oraz ponad 2.5 kilograma gotowego już narkotyku. Na poczet przyszłych kar i roszczeń funkcjonariusze zabezpieczyli mienie należące do członków grupy o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Sprawa ma charakter rozwojowy, przewidywane są dalsze zatrzymania. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków Prądnik Biały.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!