https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia: była radna przegrała walkę o odszkodowanie

Paulina Korbut
Decyzja sądu jest, ale spór między Joanną Solak, byłą przewodniczącą rady powiatu bocheńskiego, a starostwem bocheńskim tak szybko się nie skończy. Tarnowski sąd okręgowy oddalił jej żądanie odszkodowania od władz powiatowych. Była radna domagała się 100 tys. zł za bezprawne odwołanie jej z funkcji przewodniczącej. - Ten wyrok jest rażąco niesprawiedliwy - uważa Joanna Solak i już zapowiada, że złoży apelację.

Sędzia oddalił powództwo Solak powołując się na naruszenie zasad współżycia społecznego. Ponadto nie przekonały go argumenty byłej przewodniczącej, że za jej odwołaniem stał spisek.

Joanna Solak nie kryje zdziwienia. Mając w garści wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że jej odwołanie było naruszeniem prawa, była przekonana o swojej wygranej. - Sędzia nie skupił się jednak na istocie całej sprawy. Swoje rozszczenia oparłam na wyroku NSA, który jasno wskazuje na to, że odwołując mnie złamano prawo - dodaje.
Warto dodać, że tarnowski sąd stwierdził, iż w sporze zawiniła zarówno rada powiatu, jak i Joanna Solak. Wina tej drugiej była jednak znacznie większa.

Przypomnijmy przebieg całej sprawy. W wyniku umowy koalicyjnej w 2006 roku Joanna Solak została przewodniczącą rady powiatu bocheńskiego. Brak doświadczenia w pełnieniu tej funkcji szybko dał o sobie znać. Radna m.in. nie znała procedur koniecznych do prowadzenia sesji. Inni radni w kuluarach podjęli więc decyzję o tym, że na najbliższym posiedzeniu Joanna Solak zostanie odwołana z pełnionej funkcji. Przewodnicząca wiedząc o tych nastrojach, zwlekała jednak ze zwołaniem rady.

Zdezorientowani radni zwrócili się w tej sprawie do nadzoru prawnego wojewody, który doradził zwołanie sesji przez wiceprzewodniczącego. Tak też zrobiono - Joanna Solak została odwołana, a na nowego przewodniczącego wybrano Ryszarda Rozenbajgera. Jak jednak wykazał potem NSA, odbyło się to z naruszeniem prawa.

Przeciwko Joannie Solak toczy się dodatkowo śledztwo prowadzone przez bocheńską prokuraturę. Podejrzana jest m.in. o naruszenie praw pracowniczych, kradzież programów komputerowych, oszustwo finansowe (na kwotę ok. 20 tys. zł) i przywłaszczenie mienia.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska