Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterowie, którzy skoczyli w ogień, by ratować człowieka

Małgorzata Gleń
Jacek Kudła i Grzegorz Sobczyk z nadpalonymi mundurami
Jacek Kudła i Grzegorz Sobczyk z nadpalonymi mundurami Małgorzata Gleń
Policjanci, asp. Jacek Kudła i sierżant Grzegorz Sobczyk, stali się sławni po tym jak 29 grudnia ub.r. skoczyli w ogień, by ratować człowieka. Ich przełożony, Dariusz Dziwak, komendant komisariatu w Kluczach (pow. olkuski), złożył wniosek u szefów komendy wojewódzkiej o nagrodę dla podwładnych. Policjanci czekają też na nowe mundury, bo te, w których ratowali człowieka, nadpaliły się.

Czytaj także:

Dramatyczna akcja rozpoczęła się po godzinie 20, gdy zawiadomiono telefonicznie komisariat w Kluczach, że pali się budynek w odległych o 10 km Krzywopłotach. Policjanci wskoczyli do wozu. Gdy dojeżdżali na miejsce, z daleka widać było łunę. Pół domu stało już w ogniu, właśnie wynoszono ze środka jedną z mieszkanek.

Ktoś krzyknął, że w budynku mogą być inne osoby. Funkcjonariusze odważnie rzucili się w stronę ognia. Drzwi blokowały płonące belki zawalonego stropu. Okien nie było, tylko wielkie, ziejące ogniem dziury. Tamtędy odważnie weszli policjanci. W środku nie widzieli zbyt wiele. Widok przesłaniał im gryzący dym.

Usłyszeli, że ktoś przeraźliwie krzyczy, ruszyli w tamtym kierunku. W końcu zobaczyli człowieka, który ręką osłaniał twarz przed płonącymi fragmentami szmat i desek. Przez kilka minut policjanci wydobywali domownika spod palących się elementów. W każdej chwili mogła na nich runąć resztka płonącego stropu, ale się nie wycofali. W pewnej chwili zorientowali się, że pomoc jest blisko.

- Najpiękniejszy dla naszych uszu był dźwięk syren strażackich. Wtedy odetchnęliśmy - wspomina Kudła. Faktycznie, po chwili zostali uratowani, a domownik wyniesiony na teren podwórka.

- Te kilka minut akcji moich policjantów zadecydowało o życiu mężczyzny - nie kryje dumy komendant Dziwak i czeka na decyzję komendanta wojewódzkiego o przyznaniu Krzyża Zasługi za Dzielność. Bohaterscy policjanci przyznają, że to był najtrudniejszy dyżur w ich życiu.

- Bałem się strasznie, ale nie było wyjścia, trzeba było wejść do środka w ogień - mówi dziś Kudła, policjant z 17-letnim stażem pracy. Wtóruje mu Sobczyk, od 5 lat policjant.

Poparzony już wyszedł ze szpitala, jego dom nadaje się do rozbiórki. Wiadomo, że pożar powstał od wybuchu gazu.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska