Dokument, który ujawnił Mateusz Kudła, to zawiadomienie o zamiarze rozwiązania umowy o pracę z Elżbietą Głową, która ze Szpitalem Specjalistycznym im. S. Żeromskiego jest związana od ponad 30 lat. Aktualnie pełni funkcję zastępczyni dyrektora ds. pielęgniarstwa.
Jak podaje dziennikarz, autorem dokumentu jest wicedyrektor Piotr Meryk, który zarzuca Głowie między innymi: brak realizacji obowiązków jako zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa czyli "akceptację harmonogramów zawierających oczywiste błędy naruszające prawo pracy wobec podległych pracowników (nieprzestrzeganie norm nieprzerwanego odpoczynku dobowego, tygodniowego, doby pracowniczej, 5-dniowego tygodnia pracy, prawa do wolnej niedzieli) oraz ustawy o działalności leczniczej (wyznaczanie osób bez wymaganych kwalifikacji do pełnienia dyżurów pielęgniarskich)".
Ponadto w dokumencie jest również mowa o niesprawiedliwym wykonywaniu obowiązków jako zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa: "niepodjęcie należytych działań zmierzających do rozwiązania problemów z obsadą na Oddziale Chorób Infekcyjnych Pediatrii oraz Oddziale Chirurgii Dzieci".
Kolejny punkt to brak zajęcia stanowiska i przedłożenia propozycji rozwiązania konfliktu personalnego pomiędzy podległym personelem zaistniałym w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym: "W dniu 28 grudnia 2023 roku wpłynęło pismo od Kierownika SOR w przedmiocie zaniedbań na oddziale, dnia 15 stycznia 2024 roku Pani Elżbieta Głowa otrzymała pismo od podległego personelu w sprawie zaniedbań na SOR - mimo to Pani Elżbieta Głowa nie zajęła stanowiska jako zastępca Dyrektora ds. Pielęgniarstwa oraz nie przedłożyła propozycji rozwiązania zaistniałej sytuacji".
Kolejny zarzut, który się pojawia w dokumencie, to "utrata zaufania do pracownika". Jest on tłumaczony tym, że Pani Elżbieta Głowa miała dokonać naruszeń, o których wcześniej wspomniano, a także "podjęła działania nacechowane złą wolą w celu zaszkodzenia Pracodawcy, a to w związku z uczestnictwem w reportażu realizowanym przez telewizję TVN24 ("Lekarz miał podbierać ampułki z SOR. Dyrektor jednak wiedział o problemie? Nagranie"), co mogło narazić Szpital na utratę dobrego imienia".
O jakim reportażu mowa?
Na początku maja pisaliśmy o tym, że w poniedziałek, 6 maja br. do jednego z krakowskich szpitali weszli policjanci i biegły. Miało to związek z reportażem Mateusza Kudły z TVN24, który został opublikowany pod koniec kwietnia br. Na nagraniu widać, jak lekarz z SOR-u Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie przyjmuje pacjentów, a do jego ręki jest podłączona kroplówka. Co w niej było? Według ustaleń wspomnianego reportera, pracownik szpitala miał zażywać fentanyl, o którego podanie poprosił wcześniej stażystkę.
Również 6 maja br. pojawił się reportaż, w którym Elżbieta Głowa oświadczyła, że dyrektor szpitala Lech Kucharski - wbrew temu co mówił w mediach - miał wiedzieć o nieprawidłowościach na szpitalnym oddziale ratunkowym, gdzie miały znikać ampułki z lekami narkotycznymi.
Dziennikarz pokazał wspomniane nagranie z SOR dyrektorowi Kucharskiemu, on jednak stwierdził, że widzi je po raz pierwszy. Sprawą zajęła się prokuratura, do szpitala weszli biegli w obstawie policji, a lekarz, który pojawił się na nagraniu - złożył wypowiedzenie.
W poniedziałek 2 września br. Mateusz Kudła opublikował wywiad z prezydentem Krakowa Aleksandrem Miszalskim, któremu przedstawił zawiadomienie o zamiarze zwolnienie wicedyrektorki.
- Jeżeli powodem jej zwolnienia potencjalnie jest to, że ona zgłosiła praktykę naganną w szpitalu, to praktyką naganną jest zwalnianie takiego pracownika - skomentował prezydent Miszalski i zapowiedział, że porozmawia z dyrektorem szpitala na ten temat.
W sklepach jest coraz drożej i nadchodzą kolejne podwyżki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?