Bs Muskus, eks koordynator generalny ŚDM, jak sam o osobie mówi żartobliwie, mówi że za wcześnie na podsumowanie minionego tygodnia, ale pokusił się o podanie niektórych danych.
- Żadne drzewo nie owocuje z dnia na dzień. Byliśmy świadkami zasiewu dobra ze strony papieża. Owoce ŚDM będziemy zbierać za kilka miesięcy czy lat. Jesteśmy tego pewni. Chciałbym podziękować wszystkim za przygotowanie tego wydarzenia. Taka jest pierwsza ocena – dziękuję – powiedział biskup.
Duchowny zastrzegł, że na oficjalne liczby dotyczące uczestników ŚDM jeszcze trzeba poczekać. Kościół dysponuje na razie szacunkami na poszczególne wydarzenia. I tak na w mszy inauguracyjnej we wtorek na Błoniach wzięło udział 200 tys. osób, a na powitaniu papieża w czwarte liczba to została podwojona.
- Na drodze krzyżowej z papieżem w piątek pojawiło się 800 tys. osób. Natomiast na Brzegach na czuwaniu było już 1,6 mln wiernych – zaznacza bp Muskus. Zdaniem Komitetu Organizacyjnego ŚDM we wczorajszej mszy wzięło udział ok. 2,5 mln osób.
- Tłumy cały czas napływały, bo ze względów bezpieczeństwa służby dość wolno wpuszczały ludzi na Campus Misericordiae. Pod koniec uroczystości mogło być więcej nawet 3 mln zł wiernych. Jeśli Błonia podczas pielgrzymek św. Jana Pawła II mieściły milion osób, to trzykrotnie większe Brzegi musiały wypełnić się znacznie bardziej – stwierdził duchowny.
ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY 2016 W KRAKOWIE ZAKOŃCZONE. ZOBACZ TEŻ:
