Paweł D. napadł na 57-letniego komendanta Straży Miejskiej w Gorlicach, który był po służbie, bił go po twarzy, a gdy ten upadł, kopał po głowie i brzuchu. Poszkodowany nie był w stanie wstać o własnych siłach, z obrażeniami głowy i kości biodrowych trafił do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Nadal przebywa na oddziale ortopedii, jest już po poważnej operacji, a teraz czeka go długa rekonwalescencja.
Komendant Straży Miejskiej z Gorlic zachował się jak bohater
Komendant Straży Miejskiej w Gorlicach swojej bohaterskiej postawy omal nie przypłacił życiem. Stanął w obronie kobiety - jej godności i bezpieczeństwa, gdy awanturujący się i pijący alkohol w miejscu publicznym tuż przy przystanku na ul. Legionów w Gorlicach młodzi, byli wobec niej coraz bardziej natarczywi i zwyczanie niebezpieczni.
To wtedy doszło do ataku na mundurowego. Wyposażony w nóż mężczyzna napadł na komendanta i o ile nie użył ostrego narzędzia, najpierw rzucił w stronę mundurowego w cywilu butelkę. Potem podbiegł do swojej ofiary i zaczął zadawał brutalne ciosy.
57-latek obronił kobietę, ale omal nie przypłacił tego życiem
Z relacji świadków zdarzenia wynika, że jeden z zadanych ciosów był powalający. Kiedy komendant upadł i nie był już w stanie wstać o własnych siłach, 19-latek nie ustępował, zadawał kolejne ciosy w twarz, kopał po głowie i brzuchu. Mimo że na przystanku na ul. Legionów stały dziesiątki osób, nikt nie zareagował, nie wezwał policji i pogotowia.
W którymś momencie sprawca odpuścił i zaczął uciekać. Komendant był przytomny. Z rozbitą i krwawiącą głową sam zadzwonił po pomoc do kolegów - strażników, którzy pełnili w tym czasie służbę w innej części miasta. Zaraz potem na miejscu zjawiła się policja i dojechała karetka. Komendant nie był w stanie wstać o własnych siłach. Do szpitala został zabrany na noszach.
Paweł D. był bardzo agresywny, napadł z nożem na policjana
W tym samym czasie, gdy komendant trafił do gorlickiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, policjanci odnaleźli 19-letniego gorliczanina, Pawła D. znanego już służbom mundurowym i próbowali go zatrzymać. Mężczyzna miał przy sobie nóż, którym sam się okaleczał, ale też odgrażał się nim policjantom. Odpuścił, gdy mundurowi przeładowali broń.
Ponieważ 19-latek miał rany cięte - trafił najpierw do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a potem na komendę do wytrzeźwienia. Był najpewniej nie tylko pod wpływem alkoholu, ale też silnych środków odurzających.
- W sobotę tj. 25 marca sprawcy zdarzenia zostały postawione zarzuty uszkodzenia ciała oraz czynnej napaści z użyciem noża na funkcjonariusza publicznego, za co grożą kary odpowiednio do 5 i do 10 lat pozbawienia wolności - podaje Gustaw Janas, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach. - Po wykonanych czynnościach procesowych na wniosek prokuratora, 26 marca br., sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące - dodaje policjant.
Coraz chętniej kupujemy na marketplace’ach? Bez względu na wiek
