Życzenia i kwiaty ofiarowali jej bowiem przyjaciele i znajomi, a także najbliżsi, którzy z ogromną troską dbają o nią.
Mieszkankę Okocimia odwiedzili też samorządowcy Brzeska - burmistrz Grzegorz Wawryka, Krystyna Serwin, szefowa tamtejszego Urzędu Stanu Cywilnego oraz radni. Był więc dyplom, prezent, a także orgomny bukiet pięknych róż.
Pani Agnieszka, z domu Zydroń, córka Stanisława i Marii urodziła się sto lat temu w Okocimiu. W 1936 roku wyszła za mąż za Józefa Osmędę. Ma dwoje dzieci: córkę Stanisławę i syna Józefa. Doczekała się także kilkorga wnucząt. Jest z nich szczególnie dumna. I bardzo lubi przebywać w ich otoczeniu.
Jedna z najstarszych mieszkanek Brzeska cieszy się dobrym zdrowiem, świetnie się czuje. Siły i zapału mógłby jej pozazdrościć niejeden młodszy. Z sentymentem opowiada o czasach swojej młodości. O wydarzeniach, które dane jej było przeżyć. W tych opowieściach nie brakuje wątków z okresu pierwszej i drugiej wojny światowej, a także z czasów komunizmu. A jak przyznają bliscy, ma doskonałą pamięć, potrafi opowiadać nie pomijając najdrobniejszych szczegółów.
Pani Agnieszka mieszka razem z rodziną, otoczona miłością i życzliwością.
Uczestnicy przyjęcia zorganizowanego z okazji setnych urodzin życzyli Jubilatce kolejnych lat w zdrowiu i spokoju.
Był też szampan i gromkie... dwieście lat odśpiewane przez wszystkich uczestników imprezy.