Brzeski sąd wydał wyrok w sprawie Marcina C. , policjanta z brzeskiej komendy, który we wrześniu zatrzymał orszak weselny w Szczurowej, bo przed orszakiem jechał motocyklista na jednym kole.
- Został on ukarany przez sąd grzywną wysokości 50 zł, za to, że podczas patrolu w Szczurowej złamał przepisy ruchu drogowego - informuje Zbigniew Małysa, sędzia Sądu Rejonowego w Brzesku. - Konkretnie stanął radiowozem na zakazie wjazdu. Policjant ma siedem dni na odwołanie się od wyroku.
Przypomnijmy, Marcin C. wraz z innymi policjantami drobiazgowo skontrolował kierowcę limuzyny, która wiozła nowożeńców. Cchiał ustalić dane personalne kierowcy motocykla, jadącego przed orszakiem. Wywołało to oburzenie gości weselnych. Całe zdarzenie zostało sfilmowane przez gości weselnych. Nagranie trafiło do internetu.
Na brzeską policję, a zwłaszcza policjantów prowadzących kontrolę, posypała się fala hejtu. Oburzeni byli też weselnicy. Rozgoryczona zachowaniem funkcjonariuszy mama pani młodej w brzeskiej komendzie złożyła pisemną skargę. Pokazała na zdjęciach, że policja stała w miejscu, gdzie stoi zakaz wjazdu.
W toku postępowania wyjaśniającego policjant przyznał się do winy. Postanowił dobrowolnie poddać się karze w wysokości 50 zł.
13 grudnia odbyło się posiedzenie sądu w tej sprawie. Sąd wydał nieprawomocny wyrok, od którego przysługuje odwołanie.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto