W ciągu dwóch tygodni do naszej redakcji trafiło tysiące nakrętek, które szczelnie wypełniły aż 19 worków o pojemności 60 litrów. Wczoraj Zofia i Bronisław Paw, dziadkowie małej Leny, odebrali Wasze dary.
- Nie spodziewaliśmy się takiego zaangażowania. Wszystkim Czytelnikom "Gazety Krakowskiej" dziękujemy z całego serca - mówi ze wzruszeniem pani Zofia. Odzew na nasz apel o zbiórkę nakrętek zaskoczył także całą naszą redakcję. Już pierwszego dnia po publikacji historii Leny zaczęły dzwonić telefony. Co dnia przynosiliście Państwo nakrętki do naszych terenowych redakcji w Oświęcimiu, Wadowicach, Chrzanowie i Olkuszu. - Przecież taki gest nic mnie nie kosztuje. Zebrałam worek nakrętek i przyniosłam go do was, bo uważam, że to fantastyczna akcja - mówi Bożena Gorzeń, która trafiła do redakcji w Chrzanowie.
Najwięcej nakrętek dostarczyli przedstawiciele Liceum Ogólnokształcącego nr 1 im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu. - Urządziliśmy zbiórkę wśród uczniów. Trzeba przyznać, że nasza młodzież potrafi odpowiadać na takie akcje - cieszy się Justyna Mroczek, pedagog szkolny. Jak tłumaczą dziadkowie Leny, za kilogram nakrętek otrzymują w firmie, która zbiera plastikowe odpady, 1 zł. Pieniądze są wpłacane poprzez fundację. Liczy się każdy grosz. Lena urodziła się z bardzo rzadką wadą układu kostnego - PFFD. Jedną nóżkę obecnie ma krótszą o 12 centymetrów. Jedynym ratunkiem w walce z chorobą dla małej dziewczynki jest kosztowna operacja, na którą nie stać rodziców Leny. Nadal czekamy na Waszą pomoc. Akcja trwa.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu