- Konsorcjum firm SIAC Construction Ltd, PBG S.A., APRIVIA S.A. i Hydrobudowa Polska S.A., mimo zeszłotygodniowych deklaracji, nie wywiązywało się z zapisów kontraktowych, przestało realizować budowę autostrady A4 Tarnów-Dębica. Zażądało też niezgodnego z prawem zwiększenia wartości kontraktu o 200 mln złotych - informuje Joanna Rarus, rzecznik GDDKiA w Rzeszowie.
Doprowadziło to do zerwania umowy między konsorcjum a Skarbem Państwa-Generalną Dyrekcją Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Obecnie podjęte zostaną analogiczne działania, jak m.in. przy budowie A2 Stryków-Konotopa czy A4 Brzesko - Wierzchosławice, gdzie po wypowiedzeniu umowy dotychczasowemu wykonawcy została wyłoniona nowa firma, która przejęła budowę drogi - dodaje Rarus.
Procedurę wyboru nowego wykonawcy robót budowlanych GDDKiA rozpocznie niezwłocznie, tak by zakończenie prac na 35-kilometrowym odcinku Tarnów (węzeł Krzyż) - Dębica Pustynia było możliwe do końca 2013 roku. Pierwotnie odcinek miał być oddany w sierpniu 2012 roku.
Żaden z sześciu odcinków A4, po jednej i drugiej stronie Tarnowa, nie jest gotowy. Wciąż też nie wiadomo, kiedy wyczekiwana droga zostanie ostatecznie oddana do użytku.
- Możliwości kontynuowania kontraktu przez nasze konsorcjum uzależnione są od efektów rozmów z wierzycielami, głównie z bankami, ale i współpracującymi z nami kontrahentami - wyjaśnia Krzysztof Woch z Hydrobudowy.
W rzeszowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyznają, że sytuacja jest fatalna, a brak płynności finansowej wykonawcy rzutuje na tempo prowadzonych prac. Na całym odcinku ułożono do tej pory jedynie... 300 metrów asfaltu. Czytaj cały artykuł Budowa A4 wygląda katastrofalnie.
Źródło: RMF24.pl