Na drodze wojewódzkiej nr 961 w Bukowinie przed rondem „Klin” wracający po służbie policjant zauważył leżącą na poboczu sarnę. Zwierzę zostało potrącone - czytamy na stronach Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Wedle jego relacji, sarna musiała leżeć długo na poboczu, a nikt nie zareagował. Policjant, który sam podjął się ratowanie zwierzęcia, musiał jeszcze poradzić sobie z przejeżdżającymi kierowcami. Wielu z nich było oburzonych, że blokuje ruch. Trąbili na niego i wykonywali groźne manewry, żeby ominąć "przeszkodę".
"Pośpiech, bezsensowne używanie klaksonu, omijanie z jednoczesnym wyjeżdżaniem na tzw. czołówkę (...) - to wszystko niewiele ma wspólnego z bezpiecznym, spokojnym, a przede wszystkim kulturalnym zachowaniem na drodze" - komentuje oficer z działu prasowego Komendy w Zakopanem. "Czy naprawdę niektórzy kierowcy nie potrafią wykazać się odrobiną empatii i (...) przynajmniej nie narażać na niebezpieczeństwo tych, którzy nie są obojętni?" - pyta.
"Przypominamy coś, co powinno być dla wszystkich oczywiste: spokój i kultura za kierownicą mają bezpośrednie przełożenie na poziom bezpieczeństwa na naszych drogach" - czytamy na stronach zakopane.policja.gov.pl.
Po udzieleniu pierwszej pomocy, sarna trafiła do weterynarza.
FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!
KONIECZNIE SPRAWDŹ: