Anna Z. jest byłą żoną ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha. O problemach Anny Z. napisał wczoraj "Super Express".
Prokuratura zarzuciła obojgu oskarżonym, że 30 czerwca pod pozorem ściągnięcia fikcyjnego długu usiłowali wyłudzić od pracownika Tadeusza W. 600 tys. zł i działki o wartości blisko 1 mln zł. Inicjatorką - według ustaleń prokuratury - była Anna Z., która zleciła zastraszenie ofiary Piotrowi K. i Markowi D., który jest podejrzanym w śledztwie dotyczącym nielegalnego przejmowania upadających spółek. Obaj są teraz poszukiwani listami gończymi przez policję.
Do przepisania własności działek jednak nie doszło. Podjęta przez prawniczkę próba umówienia się
z notariuszem zakończyła się niepowodzeniem.
"Super Express" podaje, że Anna Z. usiłowała się skontaktować z byłym mężem Bogdanem Klichem
z aresztu. Według gazety, minister pytany o to poinformował, że jego pierwsze małżeństwo rozpadło się w 1987 roku, a rozwód został orzeczony w roku 1998.
Podał także, że na list byłej żony z aresztu zareagował listem adwokackim, w którym jego adwokat wezwał Annę Z. do "natychmiastowego zaprzestania prób nawiązywania zerwanych przed dziesięciu laty kontaktów".
Wczoraj minister Bogdan Klich nie odbierał telefonu.
Oskarżonym grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Anna Z. i Tadeusz W. w śledztwie nie przyznali się do winy. Przedstawili własne wersje wydarzeń, które według krakowskiej prokuratury są sprzeczne ze sobą i nie stanowią spójnej całości.